Wstępny szacunek inflacji w czerwcu to spora niespodzianka. Ekonomiści przeciętnie oceniali, że indeks cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 2,9 proc. rok do roku, tak samo jak w maju.
Czytaj także: Co najmniej dwa lata rozwoju stracone

W poprzednich miesiącach inflacja konsekwentnie hamowała, m.in. pod wpływem taniejących paliw. W czerwcu spadek cen w tej kategorii zwolnił, co podbiło CPI. Z wstępnych danych GUS wynika jednak, że źródłem niespodzianki była przede wszystkim tzw. inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności, która – jak szacują ekonomiści – sięgnęła 4–4,1 proc. rok do roku. Tak wysoka nie była od 20 lat. W maju wynosiła 3,8 proc.