– Dla mnie to wielka duma i radość – mówi Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu, o rozpoczęciu budowy nowej instalacji. – Nie mam wątpliwości, że dzisiejszy projekt będzie dopięciem tego, o czym marzy każdy technolog, każdy biznesmen, by tak skompletować swój organizm biznesowy, by przetwarzał wszystko w jak najbardziej efektywny sposób.
Projektem, który wzbudził entuzjazm prezesa, jest EFRA, czyli budowa instalacji do zagospodarowania ciężkich pozostałości po przerobie ropy. Dzisiaj rafineria produkuje z nich asfalt i ciężki olej opałowy. Dzięki nowej instalacji – zamiast tego – będzie wytwarzać z każdej tony pozostałości około 700 kg paliwa do samochodów i 300 kg koksu. W sumie planowane jest wykorzystanie około 1 mln ton pozostałości rocznie.
– Kurczy się rynek asfaltów w Polsce, maleje popyt i spadają ceny. Asfalt kosztuje mniej od ropy, podobnie ciężkie oleje opałowe – wyjaśnia Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos.
Zakończenie budowy i oddanie instalacji do użytku planowane jest na wrzesień 2018 roku.
– Wiosną 2016 rozpoczniemy budowę właściwych instalacji, a ważną datą jest remont postojowy w 2017, to jest cykliczny postój dwudziestoparodniowy. Podczas niego nastąpi pełna integracja nowych instalacji z tymi istniejącymi w rafinerii, to końcówka procesu technologicznego przerobu ropy naftowej – opisuje harmonogram Piotr Przyborowski, prezes Lotos Asfalt, firmy z grupy Lotos odpowiedzialnej za inwestycję. – Zaczniemy oddawać instalację od końca 2017 roku, tak by we wrześniu 2018 wszystkie działały już pełną parą.