Czym świat handluje z Rosją? Według Rosji - głównie w rublach

Po półtorej roku Bank Rosji odtajnił strukturę opłat w rosyjskim handlu zagranicznym. Dlaczego? Bo chce udowodnić, że rubel stał się tak samo powszechny w wymianie międzynarodowej, jak dolar czy euro. To nic, że danych nie można zweryfikować, a większość rublowych transakcji została wymuszona szantażem lub dumpingiem.

Publikacja: 15.07.2023 13:20

Czym świat handluje z Rosją? Według Rosji - głównie w rublach

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Według rosyjskiego banku centralnego rubel jest główną walutą, w której płaci się za rosyjskie towary w Azji, Europie, Oceanii i na Karaibach, wynika z odtajnionych statystyk. W imporcie jego udział nie jest tak znaczący, choć w Europie przekracza 50 proc., pisze gazeta RBK.

Karaiby - czyli handel Rosji z Rosją

Rubel ma wyprzedzać dolara, euro i waluty zaprzyjaźnionych krajów w płatnościach z Rosji do Europy i Azji – w maju 2023 r. jego udział wyniósł odpowiednio 49,8 proc. i 36,3 proc.. Z Ameryką i Afryką sytuacja jest odwrotna - udział rubla wynosi odpowiednio 17,6 proc. i 24,2 proc., znacznie mniej niż określane przez reżim rosyjski jak „toksyczne” dolar i euro.

Dostępne dane nie pokazują poszczególnych krajów, tylko obszary geograficzne: Azja, Ameryka, Afryka, Europa, Karaiby i Oceania. Pokazują udział rubla, walut krajów nieprzyjaznych Kremlowi (dolar i euro) oraz innych walut, do których należą waluty krajów przyjaznych reżimowi - juan, rupia, dirham itp.

Czytaj więcej

Porozumienie zbożowe. Rosja szantażuje uczestników dialogu

W maju 2023 r. (najnowsze dane) łączny udział rubla i „przyjaznych” walut w płatnościach za towary importowane z Rosji miał wynieść 66 proc.. Dla porównania w lutym 2022 r. kiedy Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę, było to 13 proc., wobec dolara i euro 85,8 proc.; inne waluty w transakcjach stanowiły tylko 0,8 proc..

Według rosyjskich danych, których nie można zweryfikować, rubel ma największy udział w rozliczeniach eksportowych z krajami Europy (49,8 proc.), Azji (36,3 proc.), Karaibów (50,5 proc.) i Oceanii (47,2 proc.).

Pod kierunkiem Karaiby, mogą kryć się tamtejsze raje podatkowe, w których wciąż jest zarejestrowana cała gama rosyjskiego biznesu. I właśnie z nim prowadzi handel Rosja, czyli sama ze sobą. Spółki z rajów służą do omijania sankcji i przepychania rosyjskich towarów, głównie surowców dalej w świat.

W rozliczeniach z krajami azjatyckimi udział pozostałych walut wynosi 33,5 proc., dolara i euro 30,2 proc.. Jednocześnie udział dolara, euro i innych zachodnich walut w maju po raz pierwszy ustąpił zarówno rublowi, jak i „przyjaznym” walutom.

Kto w Europie płaci w rublach?

W obliczeniach eksportu w kierunku europejskim waluty „nieprzyjazne” stanowią 45,1 proc., pozostałe (z wyjątkiem rubla) waluty – 5,1 proc.. Udział dolara i euro w tym kierunku nie przekroczył połowy od lutego 2023 roku. Dla porównania: w lutym 2022 roku wskaźnik ten wynosił 88,8 proc., w marcu 2022 roku osiągnął maksimum od początku 2019 roku (91,8 proc.), po czym, jak twierdzi rosyjski bank centralny, zaczął spadać, ustępując miejsca rublowi.

Skąd taka szybka zmiana na rynku Europy, gdzie obowiązuje najwięcej antyrosyjskich sankcji? Tego już nikt w rosyjskim banku nie wyjaśnia. Tym samym trudno uznać te dane za wiarygodne.

Czytaj więcej

Sankcje na Rosję słabo działają? Komisja Europejska: poczekajmy, zadziałają

Łączny udział rubla i walut „przyjaznych” zaczął dominować nad walutami „nieprzyjaznymi” w listopadzie 2022 r. – 51 proc. wobec 49 proc.. W maju 2023 r. wskaźnik ten wynosi już 64,1 proc. i 35,9 proc..

Rubel nieznacznie wyprzedza inne waluty, płacąc za import tylko z krajami europejskimi - jego udział wynosi 50,1 proc.. Udział walut krajów nieprzyjaznych wynosi 45,9 proc.. Na innych kontynentach udział rosyjskiej waluty nie jest tak duży.

W maju 2023 r. waluty zaprzyjaźnionych krajów (można domniemywać, że chodzi głównie o chińskiego juana) były używane do płacenia za import z krajów azjatyckich w prawie połowie przypadków; udział dolara i euro wynosił 29,4 proc., rubla - 21,1 proc..

Afryka i Ameryka nie chcą rubli

Dolary i euro zajmują główne udziały w rozliczeniach z tytułu importu z krajami Ameryki (74,9 proc.), Afryki (58,3 proc.) i Oceanii (67 proc.). Import z Karaibów w maju 2023 roku był opłacany głównie w „przyjaznych” walutach – 77 proc..

Przypomnijmy, że zaraz po agresji na Ukrainę Kreml nakazał przeliczanie rosyjskich opłat za gaz na ruble, łamiąc tym samym wszystkie obowiązujące kontrakty gazowe Gazpromu. Skutkowało to zaprzestaniem kupowania rosyjskiego gazu przez większość odbiorców unijnych i utratę przez Gazprom niemal całego, najbardziej dochodowego rynku Unii.

Przy rosyjskim gazie rurociągowym pozostały Węgry i Austria (dostawy przez jedyną czynną trasę gazociągową przez Ukrainę). One ugięły się pod rosyjskim szantażem przechodząc na opłaty w rublach. Kilka krajów Unii jak Hiszpania, Francja, czy Włochy kupuje rosyjski LNG. Kto za to płaci w rublach? Tego nie wiemy.

Czytaj więcej

Afryka chce SWIFT-u dla Rosji, ale pod warunkami

W praktyce schemat wygląda tak: firmy z krajów zachodnich otwierają w Gazprombanku dwa specjalne konta typu „K” - walutę i rubel. Płatność dokonywana jest poprzez przelew euro lub dolarów na konto walutowe, po czym bank sprzedaje tę walutę na giełdzie moskiewskiej i przelewa otrzymane ruble na konto rublowe zagranicznego nabywcy.

„Na tle zakrojonych na szeroką skalę sankcji ze strony nieprzyjaznych państw, od marca 2022 r. nastąpiło

przekształcenie rosyjskiej gospodarki, w tym w zakresie rozliczeń zagranicznej działalności gospodarczej. Stopniowe wycofywanie rozliczeń w euro w eksporcie spowodowało, że eksport netto w euro (różnica między eksportem a importem) stał się ujemny – zapewnia Bank Rosji.

Winne sankcje czyli Kreml

Ograniczenie użycia dolara i euro w handlu zagranicznym nastąpiło „na tle bezprecedensowych sankcji ze strony USA i UE” – wyjaśnił Bank Centralny pod koniec 2022 roku. Wzrostowi rozliczeń w walucie chińskiej i rublach sprzyjała „reorientacja przepływów handlowych w kierunku azjatyckim oraz zmiana waluty rozliczeń w ramach istniejących kontraktów z firmami z Chin i innych krajów”.

Rosjanie przyznają, że spadek transakcji w dolarach i euro został też na nich wymuszony sankcjami. „Ze względu na sankcje rosyjskie firmy napotkały również trudności techniczne przy dokonywaniu rozliczeń w dolarach i euro. Wiele dużych banków zostało odłączonych od międzynarodowego systemu komunikatów finansowych SWIFT, który służy do dokonywania przelewów walutowych. Ponadto przelewy w dolarach lub euro nie są już dostępne dla banków objętych sankcjami czyli głównych banków Rosji.

Czytaj więcej

Bieżące obroty Rosji na minusie. Eksport się kurczy

Również od wiosny 2022 roku zagraniczne instytucje kredytowe zaczęły wyłączać konta korespondencyjne dla rosyjskich banków, niezależnie od tego, czy znajdują się one na listach sankcyjnych, czy też zintensyfikowały weryfikację przelewów z Rosji”.

Rosyjski biznes wciąż chce płacić w twardej walucie. Bank Rosji całą winą obarcza Zachód, nie wspominając, kto rozpętał wojnę z pokojowym sąsiadem, za czym poszły zachodnie sankcje.

„Mamy dużo próśb ze strony banków i biznesu. Pytają nas, jak mogą zapłacić w dolarach, w euro. A to jest bardzo drogie i trudne. Musimy zrozumieć, że sytuacja, świat się zmienił. Dlatego rozliczenia z przyjaznymi krajami w walutach krajowych są dokładnie tym kierunkiem, który jest w rzeczywistości głównym ”- zapewnia Michaił Kowrigin, dyrektor departamentu organizacji rozliczeń międzynarodowych Banku Rosji.

Według rosyjskiego banku centralnego rubel jest główną walutą, w której płaci się za rosyjskie towary w Azji, Europie, Oceanii i na Karaibach, wynika z odtajnionych statystyk. W imporcie jego udział nie jest tak znaczący, choć w Europie przekracza 50 proc., pisze gazeta RBK.

Karaiby - czyli handel Rosji z Rosją

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Polska zmniejszyła dystans do Niemiec. Ile w tym zasługi UE? Jest analiza EBOR
Gospodarka
Donald Trump zdradził, co chce zrobić z imigrantami w USA
Gospodarka
Wojna nakręca korupcję w Rosji. Wiemy, ile wynosi najpopularniejsza łapówka
Gospodarka
Ilu przedsiębiorców popiera przyjęcie euro w Polsce? Są nowe wyniki badań
Gospodarka
Długa lista trudnych zadań przed nowymi ministrami od gospodarki rządu Donalda Tuska