Rosja tonie w indyjskich rupiach. Ławrow: mamy wielki problem

Rząd w Moskwie broniąc się przed sankcjami zgodził się na handel z „przyjaznymi krajami” w ich walutach narodowych. W efekcie Rosja zgromadziła miliardy rupii w indyjskich i rosyjskich bankach.

Publikacja: 07.05.2023 11:03

Rosja tonie w indyjskich rupiach. Ławrow: mamy wielki problem

Foto: Dhiraj Singh/Bloomberg

— To wielki problem, bo nie możemy z tych środków korzystać — przyznaje minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow.

Rosjanie chcieliby te pieniądze jak najszybciej wydać, ale muszą zostać one wytransferowane i wymienione na inną walutę. Teraz prowadzimy rozmowy na ten temat — mówił Ławrow na konferencji prasowej w Goa. Kłopoty z rupiami już wcześniej sygnalizowała prezes Banku Rosji, Elwira Nabiulina.

Według danych rosyjskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu całkowity eksport Indii do Rosji skurczył się o 11,6 proc. do 2,8 mld USD w ciągu pierwszych 11 miesięcy roku finansowego 2022-23, podczas gdy import wzrósł prawie pięciokrotnie do 41,56 mld USD. Ten wzrost nastąpił, gdy indyjskie rafinerie znacząco zwiększyły w ubiegłym roku zakupy przecenionej rosyjskiej ropy, której nie chcą już jej wcześniejsi odbiorcy, głównie kraje zachodu. Według Vortexa Ltd, firmy zajmującej się analizą danych, import rosyjskiej ropy naftowej przez Indie osiągnął w kwietniu 2023 rekordowe 1,68 miliona baryłek dziennie, sześciokrotnie więcej niż rok wcześniej.  To znaczy, że rosyjski pomysł na ożywienie handlu i znalezienie nowych rynków okazał się dla Rosjan bronią obosieczną.

Czytaj więcej

Indie i Chiny dają Rosji zarobić. Płacą za ropę ponad pułap cenowy

Kreml początkowo zachęcał Indie do handlu walutami narodowymi po nałożeniu sankcji na rosyjskie banki i zakazie dokonywania transakcji za pomocą systemu SWIFT. Szybko jednak okazało się, że za rupie niewiele można kupić.Nierównowaga w handlu dla Rosji oznacza, że wielkość zamrożonych środków może sięgać nawet dziesiątek miliardów dolarów. A sytuację pogarsza jeszcze historycznie wysoki zagregowany deficyt handlowy Indii, który ogranicza możliwości rozliczeń za pośrednictwem przyjaznych krajów trzecich — przyznaje Alexander Knobel, dyrektor Instytutu Międzynarodowych Gospodarek i Finansów w rosyjskim Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego.

Rosja sprzedawała do Indii nie tylko surowce, ale również jest największym dostawcą broni i sprzętu wojskowego. Ostatnio jednak ten eksport został wstrzymany, bo Rosjanie sami potrzebują sprzętu i amunicji, a dodatkowo trudno jest znaleźć mechanizm płatności, który nie naruszałby sankcji USA. Z tytułu dostaw wyrobów przemysłu zbrojeniowego indyjskie należności sięgnęły już ponad 2 miliardów dolarów utknęły a rząd w New Delhi nie jest w stanie uregulować rachunku w dolarach z powodu obaw o naruszenie sankcji. Z kolei Rosja już bardzo niechętnie przyjmuje rupie za zakupy.

Czytaj więcej

Kreml przekierowuje eksport. Co kupią od Rosji „przyjazne kraje”?

Indyjskie rafinerie próbują rozliczać płatności za przecenioną ropę za pomocą dirhamów, rubli i rupii za pośrednictwem banków w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ale i tutaj jest problem, bo wszystko jest w zgodzie z prawem pod warunkiem, że ropa jest wyceniona poniżej pułapu cenowego 60 USD za baryłkę ustalonego przez G 7 i pozostałe kraje Unii Europejskiej. To dlatego indyjskie firmy otworzyły specjalne rachunki vostro w rosyjskich bankach, w tym Sberbanku i VTB Bank. Dzięki temu rosyjska ropa nadal płynie do Indii. Tyle, że znów są to rachunki w rupiach, z którymi Rosjanie nie mają już co robić.

— To wielki problem, bo nie możemy z tych środków korzystać — przyznaje minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow.

Rosjanie chcieliby te pieniądze jak najszybciej wydać, ale muszą zostać one wytransferowane i wymienione na inną walutę. Teraz prowadzimy rozmowy na ten temat — mówił Ławrow na konferencji prasowej w Goa. Kłopoty z rupiami już wcześniej sygnalizowała prezes Banku Rosji, Elwira Nabiulina.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze
Gospodarka
MFW ma trzy scenariusze dla Ukrainy. Jeden optymistyczny, dwa – dużo gorsze