– Uwierzcie mi, nikt tak jak ja nie zna się na pieniądzach – chwali się Donald Trump, amerykański miliarder i zarazem człowiek mający ogromne szanse zostać następnym prezydentem USA.
Dla milionów Amerykanów jest on człowiekiem sukcesu, wspomnieniem dawno minionej, złotej epoki Reagana i przywódcą mogącym sprawić, by Ameryka znów stała się wielka. Trump zajmuje na tegorocznej światowej liście miliarderów „Forbesa" 324. pozycję (113. w USA), a jego majątek szacowany jest na 4,5 mld dol., choć sam kandydat wskazuje jego wartość na co najmniej 10 mld dol. Trudności z oszacowaniem aktywów Trumpa wiążą się m.in. z tym, że ich duża część to nieruchomości. Lwia część jego majątku jest zarządzana przez holding Trump Organization, do którego należą hotele, osiedla mieszkaniowe, biurowce, kasyna i pola golfowe na całym świecie. Początkiem jego fortuny była „skromna pożyczka w wysokości miliona dolarów", jaką otrzymał od ojca, znanego nowojorskiego dewelopera w latach 60. Na rynku akcji Trump zaczął inwestować dopiero w 2011 r. Między 1991 a 2009 r. jego spółki cztery razy restrukturyzowały swoje zadłużenie, a przez ostatnie 30 lat Trump i jego firmy zaangażowały się w 3,5 tys. spraw sądowych – od skarg na pijanych gości kasyn poprzez sprawy podatkowe i pracownicze po pozwy o zniesławienie.
– Czy ponosił porażki w biznesie? Oczywiście. Ale w biznesie każdy je ponosi. Jeśli fundusz inwestycyjny wygrywa dwa na pięć razy, to OK, jest zarobek. Nie można prowadzić biznesu na poziomie Trumpa i nie przegrywać – mówił w wywiadzie dla „Rz" Rudy Giuliani, były republikański burmistrz Nowego Jorku i zarazem przyjaciel Trumpa.
Jego zdaniem Trump jest najlepiej przygotowanym ekonomicznie kandydatem na prezydenta od wielu lat. Jeśli Trumpowi uda się przeprowadzić do Białego Domu, to będzie najbogatszym prezydentem w historii. Wyprzedzi Johna Kennedy'ego (rodzinny majątek wart 1 mld dol., licząc w dolarach z 2010 r.) i George'a Washingtona (525 mln dol.), nie mówiąc już o Billu Clintonie (55 mln dol.), George'u W. Bushu (20 mln dol.) i Baracku Obamie (7 mln dol.). Na pewno będzie też musiał wielokrotnie tłumaczyć się z pochodzenia swojego majątku.
Nowojorski sposób robienia biznesu
– Powiązania Donalda Trumpa z mafią są bardzo rozległe. Niektórych z nich jemu i jego ojcu nie dało się uniknąć, działając w nowojorskiej branży budowlanej. Trump jednak nie tyle ich nie unikał, ile je zwiększał – stwierdził w wywiadzie dla CNN amerykański dziennikarz śledczy Wayne Barrett.