Obecnie rząd spodziewa się rocznego wzrostu PKB o 6,5 proc., wcześniej podawał liczbę 7,2 proc. — poinformowała minister gospodarki Nadia Calvińo na konferencji prasowej.
Czwarta gospodarka strefy euro mocno zależna od turystów zagranicznych ucierpiała bardziej od większości krajów rozwiniętych w pierwszym roku pandemii, spadek PKB w 2020 r był rekordowy: 10,8 proc. — pisze Reuter. Trzecia fala zachorowań i ograniczeń w ciągu pierwszych dwóch miesięcy oraz obfite opady śniegu zakłóciły dodatkowo działalność w styczniu. — Odrodzenie opóźniło się o kwartał — stwierdziła Calvińo i dodała, że rząd oczekuje zdecydowanego odbicia w II półroczu.
Bank centralny obniżył z podobnych powodów własną prognozę do 6 proc. PKB, a MFW oczekuje wzrostu o 6,4 proc. W miarę zwiększania rytmu programu szczepień gospodarka Hiszpanii powinna dojść w 2022 r. do 7 proc., a pod koniec tego roku wrócić do poziomu sprzed pandemii. W 2003 r. tempo wzrostu zmaleje do 3,5 proc. a rok później do 2,1 proc. — powiedziała pani minister.
Bezrobocie powinno ustabilizować się na poziomie 15 proc. i stopniowo maleć do 2024 r. dzięki rządowemu programowi dopłat do technicznego bezrobocia ERTE. Pozwoli utrzymać liczbę bezrobotnych znacznie poniżej rekordowego poziomu 27 proc. z globalnego kryzysu finansowego w 2008-9 r.
Otrzymanie 140 mld euro z unijnego funduszu odbudowy w ciągu 3 lat, w tym połowy w postaci darowizn, powinno bardziej wzmocnić gospodarkę, ale największy wpływ tej pomocy da się odczuć dopiero w 2022 r. Minister Calvińo oceniała w ubiegłym roku, że ta pomoc powinna zwiększyć wzrost gospodarczy w 2021 r. do 9,8 proc., obecna prognoza 6,5 proc. obejmuje już jej skutki.