Wzrost sprzedaży detalicznej o 4,4 proc. r./r. to – gwoli ścisłości – dane w ujęciu cen stałych. Można rzec, że o tyle więcej kupiliśmy w maju 2025 r. niż przed rokiem. W cenach bieżących sprzedaż detaliczna urosła w maju o 4,3 proc. r./r. – czyli o tyle więcej zapłaciliśmy za zakupy. Znikoma różnica sugeruje, że średnio rzecz biorąc ceny w handlu przez ostatni rok w ogóle nie wzrosły (a nawet symbolicznie spadły) – acz wiele zależy oczywiście od branży. Przykładowo, o ile żywność, napoje i wyroby tytoniowe, licząc takim implikowanym „deflatorem”, wyraźnie podrożały (o 5,6 proc. r./r., to także efekt wzrostu akcyzy na te ostatnie), o tyle tańsze niż przed rokiem są m.in. samochody i paliwa.
Jeśli chodzi o majowe statystyki sprzedaży detalicznej (w cenach stałych), to nadal dobrze wygląda sytuacja m.in. w dobrach trwałych. Sprzedaż mebli i sprzętu RTV/AGD była o 18,9 proc. wyższa niż przed rokiem, w całym okresie styczeń-maj urosła o 12,8 proc. względem analogicznego okresu 2024 r. Wciąż wyraźnie dodatnią dynamikę (15,7 proc. rok do roku w maju) utrzymuje sprzedaż samochodów i części do nich. Rosną też wydatki w innych kategoriach: paliwa (+4,9 proc. r./r. w maju), żywność (+1,5 proc.), odzież i obuwie (+4,7 proc.), prasa i książki (3,5 proc.) oraz farmaceutyki i kosmetyki (+6 proc.).
Po odsezonowaniu danych przez GUS wynika, że w maju 2025 r. sprzedaż detaliczna w cenach stałych była o 2,9 proc. wyższa niż rok temu. Względem kwietnia spadła o 2 proc., acz wydaje się, że w pełni można to wyjaśnić efektem wielkanocnych zakupów.
Czytaj więcej
- Polska wykonała bardzo duży krok w 30-35 lat, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do...