Polska gospodarka odczuje greckie tarcia

Ale tylko pośrednio. Ekonomiści są zgodni - Polsce bezpośrednio sytuacja w Grecji nie zagraża.

Publikacja: 29.06.2015 15:50

Polska gospodarka odczuje greckie tarcia

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

Umocnienie się dolara i franka szwajcarskiego, duża zmienność rynków finansowych, spadki na giełdach w Europie i Azji. Tak świat zareagował na to, co dzieje się w Grecji. Jak sytuacja będzie się dalej rozwijać? Dziś trudno wyrokować, bowiem wyjście Grecji ze strefy euro wciąż nie jest przesądzone.

- Jestem optymistą, a porozumienie może zostać zawarte w każdej chwili, przynajmniej do wtorku - mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Bitner, główny Ekonomista WISE. - Później będzie trudniej, bo wygasa uzgodniony jeszcze z poprzednim rządem plan pomocowy. Jeżeli jednak grecki naród zaakceptuje warunku pomocy, to myślę że strefa euro podtrzyma złożoną w poprzednim tygodniu ofertę - dodaje.

Załóżmy jednak, że spełnia się najczarniejszy scenariusz. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić, jak porzucenie przez Grecję wspólnej waluty miałoby wyglądać. Zdaniem Bitnera najprawdopodobniej, rząd nie będąc w stanie dokapitalizować banków celem przedłużenia im finansowania z EBC, zmusi je do przewalutowania wszystkich aktywów i pasywów na drachmę. Tyle że grecka waluta nie będzie wiarygodna. Ludzie nadal będą się chcieli rozliczać w euro, choćby i w gotówce, której ludzie mają pod dostatkiem .

- Nie wyobrażam sobie, że rząd będzie w stanie wymusić posługiwanie się drachmą - uważa ekonomista. jak zaznacza taka sytuacja jednak – otwarta panika bankowa w Grecji połączona z odmową obsługi zadłużenia przez grecki rząd - spowoduje spadki na giełdach i osłabienie się walut krajów rozwijających się w tym złotówki względem dolara i franka szwajcarskiego. Jeśli Europie uda się to wizerunkowo odpowiednio rynkom przedstawić, to sądzę, że nerwowość rynków będzie tylko krótkoterminowa i potrwa najwyżej około miesiąca.

Z perspektywy polski zagrożeniem będzie osłabienie odradzającego się wzrostu gospodarczego w strefie euro. Nasza gospodarka zaczęła mocniej rosnąć właśnie dzięki odbiciu na Zachodzie.

- Wyhamowanie tego trendu będzie wiązało się z odczuwalnym spadkiem koniunktury nad Wisłą. Efektem może być także obniżenie się obrotów handlowych między Grecją i Polską, które są jednak stosunkowo niskie, więc nie sądzę, żeby miało to większy wpływ na polska gospodarkę - wskazuje Maciej Bitner.

Obroty handlowe w 2014 roku pomiędzy Grecją i Polską wyniosły ponad 766 mln euro i były wyższe o niemal 8 proc. w stosunku do poprzedniego roku.

Zdaniem Jakuba Wojnarowskiego, zastępcy dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan napięcia w Grecji te nie wpłyną w krótkim czasie na funkcjonowanie polskich firm.

- Nastroje wśród przedsiębiorców są pozytywne, eksport utrzymuje się na wysokim poziomie. Skutki napięcia odczuwają właściciele kredytów we frankach szwajcarskich, bo złoty traci w stosunku do tej waluty. Należy oczekiwać spadku indeksów giełdowych w Warszawie i wzrostu rentowności polskich obligacji - mówi Wojnarowski.

-Ewentualne bankructwo Grecji będzie jednak wydarzeniem w Europie praktycznie bez precedensu i pokaże skuteczność narzędzi i mechanizmów zabezpieczających, którymi dysponuje Europejski Bank Centralny - dodaje wiceszef Lewiatana.

Bezpośreniego wpływu na polską gospodarkę nawet w najgorszym scenariuszu greckie wydarzenia mieć nie powinny. Odczują je natomiast posiadacze kredytów we franku szwajcarskim, którym wzrosną raty spłacanych pożyczek. Ucierpieć też mogą oszczędności Polaków inwestujących na rynku kapitałowym.

Grzegorz Maliszewski, główny Ekonomista Banku Millenium

Zawirowania wokół Grecji, spotęgowane brakiem porozumienia z wierzycielami międzynarodowymi w kwestii przedłużenia pomocy dla zagrożonego niewypłacalnością kraju, rodzi obawy o wpływ tych wydarzeń na polską gospodarkę. Bezpośredni wpływ problemów greckiej gospodarki, która w najbliższych kwartałach będzie się pogrążała w recesji, nie powinien być jednak znaczny, ponieważ powiązania handlowe z Grecją nie są znaczne. Polska kieruje tam zaledwie 0,5% swojego eksportu ogółem. Bardziej zauważalny jest wpływ poprzez kanał rynków finansowych. Wzrost niepewności co do perspektyw Grecji w strefie euro i rosnące ryzyko wyjścia Aten z eurolandu powoduje spadek apetytu na ryzyko, co widoczne jest w spadkach indeksów giełdowych, wzroście rentowności polskich obligacji, czy też osłabieniu walut Europy Środkowo-Wschodniej, w tym też złotego. Słabszy złoty to wyższe wydatki w trakcie wyjazdów turystycznych, droższy import towarów, a także wyższe raty kredytów walutowych. Z drugiej strony jednak, słabszy złoty to bardziej konkurencyjny eksport polskich towarów za granicę, co korzystnie wpływa na wzrost gospodarczy. W najbliższych dniach, na pewno do czasu referendum w Grecji 5 lipca, utrzymywać się będzie niepewność na rynkach finansowych, co nie będzie sprzyjać notowaniom złotego i giełd. Biorąc jednak pod uwagę fundamenty polskiej gospodarki, w tym solidny wzrost gospodarczy, niski deficyt na rachunku obrotów bieżących, wysokie rezerwy walutowe banku centralnego, wpływ zawirowań wokół Grecji na polską gospodarkę i rynki finansowe powinien być przejściowy, a jego zakres nie powinien być głęboki.

Paweł Durjasz, główny ekonomista PZU

Grecja może być pierwszym krajem, który opuści strefę euro. Dlatego niepewność co do reakcji rynków finansowych jest szczególnie duża. Po pierwsze, jednak ciągle istnieje szansa na pozytywny dla Grecji scenariusz. Po drugie, chłodna analiza powiązań gospodarczych i finansowych tego kraju ze strefą euro prowadzi do wniosku, że „Grexit" nie powinien być dla wspólnego obszaru walutowego istotnym problemem. Dług grecki jest już prawie w całości w rękach publicznych kredytodawców. System bankowy strefy euro jest w lepszym stanie niż 3-4 lata temu, podobnie jak gospodarki pozostałych, zadłużonych krajów „Południa". „Grexit" podważałby dogmat o nierozerwalności strefy euro, co grozi gwałtownym spadkiem cen obligacji tych krajów. Ale Europejski Bank Centralny ma obecnie wszelkie instrumenty, by takiemu zagrożeniu skutecznie zapobiegać. Kluczowy będzie wynik niedzielnego referendum w Grecji. EBC do tego czasu zapewne nie przestanie wspierać płynności greckich banków, co jest krytycznym ogniwem łączącym ten kraj ze strefą euro. Jeśli Grecy opowiedzą się za pozostaniem w strefie euro, partnerzy europejscy będą zapewne skłonni zaoferować tymczasowe finansowanie, do czasu uzgodnienia nowego programu reform. Jednak nawet jeśli w referendum wygra opcja antyeuropejska, chaos gospodarczy może doprowadzić do zmian politycznych, umożliwiających szybki powrót Grecji do negocjacji. Bezpośrednich konsekwencji dla polskiej gospodarki obecne wydarzenia w Grecji nie mają. Nie jest to nasz istotny partner gospodarczy czy finansowy. Nie wydaje się, by ucierpiała na tym także gospodarka strefy euro. Jeśli jednak związana z Grecją niepewność będzie się dłużej utrzymywać – być może będzie to miało negatywny wpływ na klimat inwestycyjny w Europie. Wzrost awersji do ryzyka owocuje spadkami cen akcji, osłabieniem złotego i wzrostem rentowności obligacji. Jeśli w Grecji mimo wszystko zrealizuje się pozytywny scenariusz, te tendencje powinny ustąpić. Choć proces uzgodnień nowego programu reform z pewnością potrwa. W takiej sytuacji trudno będzie zapewne o jakieś zdecydowane odbicie cen na polskim rynku finansowym. Wydaje się, że gdyby doszło do „Grexitu", rynki zareagowałyby mocniej. Zakładając jednak, że proces „zarażenia" nie będzie postępował w strefie euro, przy solidnych fundamentach polskiej gospodarki i atrakcyjnych wycenach polskich aktywów, napływ kapitału zagranicznego do Polski powinien się z czasem znów zintensyfikować. Najbliższy czas raczej nie będzie jednak najlepszy dla aktywnie oszczędzających Polaków.

Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić