Małe spółki były we wtorek zdecydowanie najsłabszym ogniwem warszawskiej giełdy. Indeks sWIG80 spadał w porywach do 12 658 pkt, a więc znalazł się najniżej od czerwca 2016 r. Na jego wykresie widoczna jest już seria ośmiu spadkowych świec, co nie zdarzyło się od pół roku. A przypomnijmy, że tydzień temu indeks przekroczył umowną granicę bessy, czyli stracił ponad 20 proc. od szczytu z marca 2017 r. Słaba forma maluchów pokazuje, że już nie tylko zagraniczny kapitał ucieka z naszego parkietu, ale także ten lokalny. Krajowi inwestorzy ulegli najwyraźniej ogólnym, słabym nastrojom spowodowanym głównie niepewnością polityczną związaną z poczynaniami Donalda Trumpa oraz przyszłym układem sił w rządach Niemiec i Włoch. W przypadku sWIG80 najbliższy zasięg spadku, szacowany na podstawie wykresu, to strefa wsparcia 12 500 – 12 000 pkt. I tu jest pewna, techniczna nadzieja. Otóż dotarcie notowań do tego rejonu spowoduje, że wskaźnik MACD będzie wskazywał skrajne wyprzedanie, podobnie jak w styczniu i czerwcu 2016 r., a także listopadzie roku ubiegłego. W tamtych momentach udało się zainicjować silniejsze odbicie, co na gruncie analizy technicznej daje nadzieje na odreagowanie trwającej wyprzedaży w niedalekiej przyszłości.
Maluchy były we wtorek zdecydowanie najsłabsze, ale te największe spółki także się nie popisały. Choć przez większość sesji WIG20 oscylował 0,4 proc. nad kreską, to w końcówce handlu poszedł w ślady słabnącego S&P500 i zanurkował o kilkanaście punktów. Ostatecznie indeks blue chips spadł o 0,1 proc. do 2153 pkt. Zachowanie indeksu przez ostatnie pięć sesji, a konkretnie niemoc w pokonaniu granicy 2180 pkt, pokazuje brak potencjału do silniejszego odreagowania. Na ten moment indeksowi zdecydowanie bliżej jest do pogłębienia dna trendu (2108 pkt) i kontynuowania trwającej od stycznia tendencji spadkowej.
Słabość widoczną na małych i dużych spółkach potwierdzają sesyjne statystyki. 48 proc. kończyło wtorek na minusie, a 28 proc. na plusie. Na co najmniej rocznym maksimum znalazły się notowania akcji tylko czterech spółek, a analogicznym minimum aż 20-stu. Wartość obrotów sięgnęła 670 mln zł.