Aktualizacja: 05.12.2018 16:24 Publikacja: 05.12.2018 16:24
Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek
Początek środowej sesji na warszawskim parkiecie przyniósł spadek WIG20 o 2 proc. do poniżej 2300 pkt. Zaczęliśmy tak słabo, bo udzieliły nam się nastroje z Wall Street. We wtorek bowiem indeksy S&P500 i Nasdaq Composite zanurkowały o ponad 3 proc., w reakcji na spadek rentowności 5-latek poniżej rentowności 2-latek oraz niepewność co do autentyczności chińsko-amerykańskiego rozejmu. Poranek był naprawdę kiepski i zapewne wielu inwestorom przeszło przez myśl, że zamiast rajdu św. Mikołaja będziemy mieć defekt grudnia. WIG20 nie oddał jednak poziomu 2300 pkt i szybko ruszył na północ. Pomogło mu w tym kilka czynników, zarówno fundamentalnych, jak i technicznych. Jeśli chodzi o te pierwsze to mam na myśli wzrost indeksów zagranicznych w tym DAXa, a także lepsze od prognoz odczyty PMI dla usług we Włoszech, Francji i strefie euro. W kwestiach technicznych bykom sprzyjało silne wsparcie na poziomi 2300 pkt, które wyznaczone jest przez ostatnie lokalne szczyty. Warto dodać, że bariera ta została w środę książkowo obroniona – dzienna świeca ma długi, dolny cień, potwierdzający zaangażowanie strony popytowej. Systematyczne odrabianie porannych strat trwało przez cało sesję, a zwieńczeniem tej pracy było wyjście na plus. Ostatecznie WIG20 zyskał bowiem w środę 0,4 proc. i zakończył dzień na poziomie 2354 pkt. Warto zauważyć, że DAX nie zdołał tego zrobić, a nasz wskaźnik blue chips należał do najsilniejszych na giełdowej mapie Starego Kontynentu. Wygląda na to, że nie należy zbyt wcześnie przekreślać szans na rajd św. Mikołaja. Choć wiele zależeć będzie oczywiście do rozwoju sytuacji za oceanem. W środę Wall Street było nieczynne, co troszkę ułatwiło zadanie naszym bykom.
Liczbę ofert ratują firmy z NewConnect, a wartość – Żabka. W tle jednak widać dużą niemoc polskiego rynku IPO. Jaki będzie 2025 rok?
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
W porównaniu z bardzo udanym pod względem stóp zwrotu poprzednim tygodniem, w poniedziałek wyraźnie osłabł zapał do zakupów na warszawskiej giełdzie.
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Największy na świecie norweski fundusz emerytalny Norfund/Oljefondet, nazywany potocznie funduszem naftowym ze względu na główne źródło zysków, przekroczył wartość rynkową 20 bln koron (1,7 bln euro). Przy okazji podał, że zrezygnował z powodów etycznych z inwestowania w izraelskiego operatora łączności Bezeq i w rosyjskiego giganta stalowego Evraz.
W stolicy wpadł Dmitrij V., ścigany przez USA za oszustwa przy prowadzeniu jednej z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Zatrzymali go policjanci CBŚP.
Może nie warto stawiać na mnożące się kolejne regulacje i dotacje, jeśli naprawdę chcemy, by Unia Europejska odzyskała konkurencyjność? Bo na razie to utraciliśmy instynkt łowcy i świat nam ucieka.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas