Wtorkowe notowania na Wall Street przyniosły wzrosty głównych indeksów. Dow Jones zyskał 0,4 proc., S&P550 wzrósł o 0,9 proc., z kolei indeks technologiczny był najmocniejszy i zwyżkował o 1,5 proc. Po zmiennej pierwszej godzinie handlu, przyszedł czas na powolną wspinaczkę, a indeksy zamknęły się w pobliżu sesyjnych maksimów.
Po wczorajszym zamknięciu handlu w Europie, inwestorzy poznali jeszcze odczyt budżetu USA, który wyniósł -134,15 mld dolarów, wobec oczekiwanych -126,5 mld dolarów, a ostatnio było -129,38 mld dolarów. Amerykańskie indeksy zareagowały lekką przeceną po publikacji tej informacji, ale ostatecznie wróciły do poziomów sprzed odczytu.
Rynki azjatyckie kończyły środowe notowania w pesymistycznych nastrojach. Japoński Nikkei 225 stracił 1,1 proc., Hang Seng tracił o 8:30 czasu polskiego około 1,1 proc., a Shanghai B-Shares zniżkował wtedy o 0,1 proc. Kontrakty terminowe na S&P500 rozpoczęły handel od spadków sięgających przekraczających 1 proc.
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne otwiera o godz. 11:00 odczyt produkcji przemysłowej eurolandu za lipiec. Ankietowani analitycy oczekują wzrostu o 1,6 proc. miesiąc do miesiąca, a ostatnio miał miejsce spadek o 0,7 proc. Licząc rok do roku oczekiwany jest wzrost o 4,8 proc.
Kolejny odczyt to liczba wniosków o kredyt hipoteczny (godz. 13:00). Godzinę później Narodowy Bank Polski opublikuje wielkość podaży pieniądza M3 w sierpniu. Odczyt nie powinien mieć wpływu na notowania złotego.