Tradycyjny mix, czyli 60 proc. pieniędzy w akcjach i 40 proc. w obligacjach w „nowym świecie", którego cechą jest starzejące się społeczeństwo, spadek zaciąganych zobowiązań z tytułu  pożyczek i apetytu na ryzyko, jest niewłaściwy – twierdzi Lawrence D. Fink,  szef BlackRock, największej na świecie firmy zarządzającej funduszami.

Jej aktywa wynoszą 3,5 biliona dolarów.  W tekście przygotowanym na dzisiejsze spotkanie w nowojorskiej Radzie Stosunków Międzynarodowych (Council on Foreign Relations) powtarza, że 100 proc. swoich pieniędzy zainwestowałby w akcje.

Dodaje jednak, że większość inwestorów potrzebuje bardziej zróżnicowanych portfeli, ale każdy powinien poszukiwać sposobów uzyskania wyższej stopy zwrotu niż z gotówki czy papierów rządowych.