Rynki wschodzące powoli maszerują w górę

rynki wschodzące | Inwestorzy nie akceptują reform Viktora Orbana. Węgierska giełda szybko traci na wartości.

Aktualizacja: 25.11.2012 23:17 Publikacja: 25.11.2012 23:17

Poprzedni tydzień na globalnych rynkach finansowych zdominowany był przez informacje o rozmowach w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji oraz o nowym budżecie unijnym na następne lata. Żadnego z tych tematów nie udało się jednak zamknąć do piątku.

Istotne znaczenie dla giełd światowych miało również czwartkowe Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych oraz następujący po nim tzw. Black Friday, kiedy Amerykanie masowo ruszają do sklepów, rozpoczynając sezon świątecznych zakupów. W oba dni aktywność inwestorów, mierzona wartością obrotów na parkietach, była wyraźnie mniejsza.

Nie wszyscy gracze mieli jednak w poprzednim tygodniu powody do świętowania. Do tego grona trzeba zaliczyć Węgrów, których majątki skurczyły się o prawie 3,4 proc. Warto zauważyć, że tydzień wcześniej giełda budapeszteńska również otwierała listę najmocniej przecenionych rynków. To coraz czytelniejszy dowód, że reformy gospodarcze wdrażane przez rząd Viktora Orbana są bardzo chłodno oceniane przez inwestorów, którzy na wszelki wypadek wolą wycofać kapitały znad Dunaju.

Słabo na tle innych rynków prezentowała się też giełda turecka. Zyskała tylko 0,3 proc., czyli znacznie mniej niż indeks MSCI EM (mierzy zmiany indeksów giełd rozwijających się), który zwyżkował prawie 1 proc. W przypadku Turcji wstrzemięźliwa postawa inwestorów (w tym roku tamtejsza giełda zazwyczaj otwierała listę najmocniej rosnących rynków) mogła wynikać z konfliktu zbrojnego w Izraelu i groźby jego rozszerzenia w prawdziwą wojnę, która mogłaby objąć cały region Bliskiego Wschodu, co uderzyłoby również w turecką gospodarkę.

Solidnie w poprzednim tygodniu prezentowały się też środkowoeuropejskie giełdy wschodzące (poza budapeszteńską). Akcje czeskich spółek zyskały 0,7 proc., bo tamtejszemu rządowi wreszcie udało się przyjąć budżet na przyszły rok. Tyle samo podrożały też średnio papiery notowane na warszawskim parkiecie. Naszej giełdzie pomogły m. in. zaskakująco dobre dane o październikowej produkcji przemysłowej, która okazała się istotnie wyższa, niż prognozowali analitycy.

Do kupowania akcji, po długiej przerwie, wrócili również inwestorzy chińscy. Zakończony kilka dni temu zjazd partii komunistycznej wybrał nowe władze. Zapowiedziały one, że zamierzają włożyć więcej wysiłku w pobudzanie dalekowschodniej gospodarki. Do inwestowania w chińskie aktywa w poprzednim tygodniu zachęcały też pozytywne dane o poprawiającej się koniunkturze w przemyśle. W?październiku wskaźnik PMI po raz pierwszy od 13 miesięcy znalazł się powyżej 50 pkt, co oznacza, że ten sektor gospodarki znowu zaczął się rozwijać.

Poprzedni tydzień na globalnych rynkach finansowych zdominowany był przez informacje o rozmowach w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji oraz o nowym budżecie unijnym na następne lata. Żadnego z tych tematów nie udało się jednak zamknąć do piątku.

Istotne znaczenie dla giełd światowych miało również czwartkowe Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych oraz następujący po nim tzw. Black Friday, kiedy Amerykanie masowo ruszają do sklepów, rozpoczynając sezon świątecznych zakupów. W oba dni aktywność inwestorów, mierzona wartością obrotów na parkietach, była wyraźnie mniejsza.

Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Giełda
Debiuty lekko odbiły. Ale na optymizm za wcześnie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem