Obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, słabe dane makroekonomiczne z Niemiec i spekulacje o podwyżkach stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną – wszystkie te czynniki mobilizowały w środę stronę podażową do sprzedawania posiadanych przez nich akcji. I niestety wyprzedaż wyszła wręcz modelowo, bo większość giełd na Starym Kontynencie zakończyło notowania wyraźnie pod kreską, a amerykański S&P 500 po 1,5-proc. wtorkowej przecenie kolejną sesję pod rząd podążał na południe.

Spadki nie ominęły też warszawskiego rynku, który podobnie jak giełda w Nowym Jorku kontynuowała spadki z dnia poprzedniego. Ostatecznie szeroki indeks (WIG) skurczył się o 1,11 proc. do 53173,18 pkt, WIG20 spadł o 1,05 proc. do 2410,88 pkt, a mWIG40 zmniejszył swoją wartość aż o 1,5 proc. (do 3554,62 pkt.). Spadkom tym towarzyszyły przeciętne obroty, które wyniosły ostatecznie niewiele ponad 796 mln zł. Pomimo słabej kondycji rodzimego rynku, na Starym Kontynencie nie zabrakło rynków, które poradziły sobie jeszcze gorzej. Dość wspomnieć o portugalskim PSI20, którego notowania spadły aż o 2,3 proc., tureckim XU100 z wynikiem -1,9 proc. czy rosyjskim RTS, który uplasował się 1,8 proc. poniżej poziomu zamknięcia z dnia poprzedniego. Spadki nie ominęły też rynku niemieckiego, gdzie DAX stracił 1,2 proc., tyle samo co francuski CAC40 i niewiele więcej niż brytyjski FTSE250 (-1,1 proc.).

Wśród warszawskich blue chips uwaga inwestorów skupiała się przede wszystkim na bankach. Największą przecenę walorów zanotował Alior Bank, którego akcje potaniały o 4,4 proc. Obniżyła się też kapitalizacja BZ WBK (-1,8 proc.), PKO BP (-1,5 proc.), mBanku (-1 proc.) czy Banku Pekao (-0,1 proc.). W gronie mniejszych spółek na czerwono zaświeciły także Getin Noble Bank (-7,3 proc.) oraz Bank Handlowy (-2,1 proc.). Spadki te mają związek z obawami inwestorów o słabe wyniki sektora bankowego. Ich niepokój ma dość solidne podstawy. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła bowiem stopy procentowe o 50 pb, co dla banków oznacza presję na marże i wyniki odsetkowe, które stanowią największy składnik wyniku operacyjnego przedstawicieli tej branży. Jedyną spółką, która pozytywnie wyróżniała się w gronie WIG20 był Tauron, przełamując w ten sposób złą passę z ostatnich czterech sesji.

Tradycyjnie najchętniej handlowanymi papierami były akcje PKO BP, KGHM, PZU oraz Banku Pekao. Aż piętnaście spółek znalazło się na rocznym minimum notowań. Mowa m.in. o 4 Fun Media, Alma Market, PZ Cormay, DTP, Hawe, Intersport, Peixin czy Miraculum. Roczny szczyt notowań ustanowiła tylko jedna firma i był nią Global Cosmed, której walory zdrożały tego dnia o 0,8 proc.