Bieżący tydzień na GPW jest wyjątkowo męczący. Indeksy poruszają się skrajnie wąskich przedziałach czemu towarzyszą śladowe obroty. Nasz parkiet ma już za sobą sezon publikacji wyników finansowych więc próżno oczekiwać ze strony spółek cenotwórczych informacji. Trochę frajdy graczom sprawiła jedynie wtorkowa premiera „Wiedźmina 3", która przełożyła się na gwałtowne wahania notowań CD Projektu przy bardzo dużej płynności. Czynnikiem zniechęcającym inwestorów do otwierania lub zamykania pozycji jest też niedzielna dogrywka w wyborach prezydenckich. Czwartkowa debata bynajmniej nie rozwiała wątpliwości na kogo będą głosować Polacy. W tej sytuacji spora część graczy, co widać po poziomie obrotów, woli pozostać z boku i wstrzymuje się od handlu akcjami. Dlatego w czwartek obroty w Warszawie przez cały dzień nie przekroczyły 700 mln zł. W piątek po pierwszych 10 minutach miały wartość 20 mln zł.

Dzisiejsza sesja na naszym parkiecie wystartowała na minimalnych minusach, które po kilku minutach nieco się pogłębiły. WIG20 malał o 0,1 proc., do 2522,37 pkt. Z kolei WIG tracił 0,03 proc., do 56973,03 pkt. Również pozostałe indeksy zaczęły dzień pod kreską. Podobnie niewiele działo się na głównych giełdach zachodnich. Lekkie, 0,2-proc. czwartkowe zwyżki za oceanem (indeks S&P500) były zbyt słabym bodźcem do kupowania akcji. Dlatego giełda paryska symbolicznie traciła na wartości podczas gdy londyńska lekko rosła. Parkiet we Frankfurcie zaczął piątek od 0,1-proc. zwyżki. Jeszcze przed rozpoczęciem handlu na rynek trafiły informacje, że w I kwartale niemiecki PKB był o 0,3 proc. wyższy niż kwartał wcześniej (dane finalne). Odczyt okazał się w 100 proc. zgodny z oczekiwaniami analityków zatem i reakcja inwestorów była zerowa.

W Warszawie wyróżniającymi się spółkami na starcie piątkowych notowań były, z groma ekstraklasy Pekao, które drożało o 0,3 proc., BZ WBK (0,5 proc.) i PZU (0,1 proc.). Z kolei listę spadkowiczów otwierał tracący 0,7 proc. PKN Orlen. Niewielkie zmiany kursów najlepiej świadczą o pasywnej postawie graczy. Znacznie więcej emocji dostarczył Wielton, który drożał 8 proc. po informacji o akwizycji we Francji. Jeszcze więcej, bo aż 13 proc., rósł Interbud. Pod presją sprzedających był za to CD Projekt, który spadał 1 proc. LPP spadało 0,7 proc.

Bardzo grzeczny początek notowań na europejskich parkietach, przy pustym kalendarzu danych gospodarczych, nie pozwala oczekiwać większych emisji po piątkowej sesji. Próbą będą publikowane o godz. 10 dane na temat niemieckiego Indeksu instytutu Ifo. Prognozy mówią, że wskaźnik sięgnął w maju 108,3 pkt. wobec 108,6 pkt. w kwietniu. Odczyt, który nie będzie odbiegał od oczekiwanego skaże europejskie giełdy na męczący dryf.

Na rynku walutowym piątek zaczął się od lekkiego umocnienia złotego wobec dolara co było pochodną zmian na parze EUR/USD. Amerykańska waluta kosztowała 3,6720 zł, co oznaczało 0,3-proc. spadek. Euro wyceniane było na 3,0950 zł a szwajcarski frank na 3,93 zł. W obu przypadkach notowania nie odbiegały od czwartkowych zamknięć.