Sesja w Warszawie rozpoczęła się w wyśmienitych nastrojach. Wsparciem krajowych indeksów było optymistyczne nastawienie inwestorów na pozostałych europejskich rynkach. Zachowanie giełd jasno wskazywało, że wyniki wyborów we Francji przyjęte zostały z ulgą. Przede wszystkim nie zrealizował się czarny scenariusz w postaci miażdżącej wygranej prawicowego Zgromadzenia Narodowego. Tym samym partia Marie Le Pen nie ma zdolności do samodzielnego rządzenia, co zostało pozytywnie odebrane przez rynki, ale nastroje na giełdach w Europie nie były przesadnie optymistyczne. Wyjątkiem był francuski parkiet, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większą ochotę do zakupów akcji, co przekładało się nawet na ponad 2 proc. wzrostu indeksu CAC40. Warto jednak zauważyć, że w poprzednim tygodniu na tle innych europejskich wskaźników radził sobie on od wyraźnie słabiej.