WIG20 najniżej od początku marca

Początek maja przyniósł kontynuację negatywnych, kwietniowych tendencji. Środową sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 1890 pkt, a więc 9 pkt poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Psychologiczne wsparcie 1900 pkt zostało więc już na otwarciu sforsowane. Przyczynami słabego początku były nastroje na zagranicznych rynkach. Kiedy warszawska giełda była zamknięta w związku ze świętem 3 maja, niemiecki DAX stracił we wtorek 1,9 proc., a amerykański S&P500 0,5 proc. Zazwyczaj słabe nastroje z poprzedniego dnia przenoszą się na otwarcie sesji na GPW. Niestety tym razem nie tylko na otwarcie. Z godziny na godzinę wczorajszego handlu nastroje nad Wisłą coraz bardziej się pogarszały. Na półmetku sesji WIG20 tracił ponad 1,5 proc. i oscylował przy 1870 pkt. Zniżce towarzyszyły też podwyższone obroty przekraczające 0,35 mld zł. Na godzinę przez zamknięciem sesji w Warszawie poznaliśmy dobre dane o amerykańskich zamówieniach w przemyśle, co na chwilę pozwoliło złapać oddech rodzimym "bykom". Niestety na krótko. W końcówce sesji WIG20 pogłębił sesyjne minimum do 1859 pkt (najniższy poziom od początku marca), by na fixingu zmniejszyć rozmiar strat do 1865 pkt. Taki wynik oznaczał dzienny spadek o 1,8 proc., czyli najgorszy wynik od 5 kwietnia.