Symboliczne, poniedziałkowe spadki na GPW (na innych parkietach dominował wówczas kolor zielony) nie odstraszyły graczy od kupowania akcji na kolejnej, środowej sesji. Do otwierania pozycji w akcjach zachęcała bardzo dobra, wtorkowa sesja za oceanem (Amerykanie, podobnie jak i Brytyjczycy, nie obchodzili święta pracy), która całkowicie zdominowana była przez byki. W trakcie notowań indeks Dow Jones Industrial, wspinając się na 13338,66 pkt., pobił nawet przejściowo czteroletni rekord. Ostatecznie zakończył dzień na 0,5-proc. plusie. S&P zwyżkował o 0,57 proc.
Dobre nastroje amerykańskich inwestorów były efektem lepszych niż oczekiwano danych o aktywności w przemyśle amerykańskim w kwietniu. Indeks ISM dla przemysłu wzrósł do 54,8 pkt. z 53,4 pkt. w marcu. Analitycy liczyli, że wskaźnik ten wyniesie 53,0. Humorów inwestorom nie były nawet w stanie popsuć słabsze dane o marcowych wydatkach na inwestycje budowlane.
W tej sytuacji, dla nikogo nie było zaskoczeniem, że środowe notowania na parkietach naszego kontynentu zaczęły się na zielono. Giełda paryska rosła o 1,54 proc. ale brytyjska już tylko o 0,23 proc. Parkiet we Frankfurcie wystartował na 1,66-proc. plusie. W Warszawie inwestorzy zaczęli znacznie ostrożniej. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że opublikowane o godz. 9 rano dane o kwietniowej koniunkturze w przemyśle (indeks PMI) okazały się lekko gorsze niż zakładane. Wskaźnik wyniósł 49,2 pkt. wobec prognoz rzędu 49,5 pkt. W marcu odczyt wynosił 50,1 pkt. co wskazywało, że przemysł się rozwija. Kwietniowe dane potwierdziły, że jego kondycja jest coraz gorsza. WIG 20 na otwarciu rósł o 0,38 proc. do 2249,14 pkt. W górę ciągnęły go drożejący o 1,43 proc. Boryszew i zwyżkujące o 1,25 proc. GTC. Słabo, tracąc 1,44 proc., prezentował się Kernel. Indeks szerokiego rynku WIG zyskiwał 0,31 proc. do 40396,67 pkt. Zmianom, co nie było zaskoczeniem z uwagi na fakt, że jutro GPW znowu odpoczywa, towarzyszyły śladowe obroty. Po 20 minutach zbliżyły się do 20 mln zł. Warto zauważyć, że aż połowę obrotów wygenerowały spółki spoza WIG 20 co świadczy o tym, że duzi inwestorzy wzięli sobie przerwę od handlu. Zazwyczaj ich udział w obrotach nie przekracza 20 proc.
W kolejnych godzinach notowań uwaga inwestorów skupiona będzie na danych makro z naszego kontynentu. Jeszcze przed południem na rynki trafią dane o kwietniowym PMI dla przemysłu strefy euro i najważniejszych gospodarek oraz o marcowym bezrobociu w strefie euro. Po południu gracze poznają dane z amerykańskiego rynku pracy (raport ADP) oraz o zamówieniach w przemyśle i na dobra trwałe.
Na rynku walutowym za euro płacono w środę rano 4,1533 zł. Frank szwajcarski kosztował 3,4570 zł a dolar amerykański 3,1405 zł. Ceny były zbliżone do zamknięć z poprzedniego dnia.