Kolejne wezwania na giełdzie - typy specjalistów

Do końca roku właściciela mogą zmienić m.in. spółki budowlane i energetyczne

Publikacja: 05.05.2012 02:59

Kolejne wezwania na giełdzie - typy specjalistów

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Od początku roku nie było miesiąca, w którym nie doszłoby do wezwania na papiery giełdowej spółki. W minionym tygodniu ogłosił je m.in. szwedzki Lindab, który chce skupić ponad 48 proc. akcji Centrum Klima. Specjaliści twierdzą, że to nie koniec. – Do końca roku może nastąpić przynajmniej kilka takich zdarzeń – twierdzi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Jego zdaniem przesłanką do takich twierdzeń są korzystne warunki rynkowe. Po tym, co działo się w III kw. 2011 r., ceny akcji giełdowych spółek poleciały drastycznie w dół i teraz ich wskaźniki są na atrakcyjnych poziomach. Ponadto wiele firm posiada gotówkę, którą może albo podzielić między akcjonariuszy, albo przeznaczyć na akwizycję. Znacznymi zasobami dysponują też fundusze private equity, których aktywność w zakresie fuzji i przejęć bardzo się nasiliła.

Kamil Szlaga, analityk z KBC Securities, przewiduje, że z największym nasileniem wezwań będziemy mieli do czynienia do końca roku. Ale z każdym miesiącem będzie coraz trudniej o sukces. – Wraz z prognozowaną od 2013 r. poprawą sytuacji gospodarczej skłonność do sprzedaży walorów będzie malała – argumentuje.

Analitycy pytani o to, kto może zmienić właściciela, radzą, by patrzeć na firmy podobne do tych, w których wezwania już miały miejsce i których walory mocno straciły na wartości. – Jeśli dodatkowo spółka ma bardzo rozproszony akcjonariat, to potencjalnie jest dobrym kandydatem do wezwania – zaznacza Jacek Chwedoruk, dyrektor ds. bankowości inwestycyjnej Rothschild.

Zdaniem ekspertów w najbliższym czasie możliwe są fuzje i przejęcia oraz podwyższanie kapitału w sektorze budowlanym, gdzie jest wiele spółek mocno zadłużonych. – Rynek będzie się kurczył. Wiele spółek budowlanych wymaga dokapitalizowania, w tym PBG i Polimex. W ich przypadku spodziewam się bardziej aktywności ze strony inwestorów finansowych niż branżowych – zaznacza Buczek.

Dużo powinno też się dziać w energetyce. Potencjalnym kandydatem do przejęcia jest tu PEP. Specjaliści wskazują, że firma ta osiągnęła taki poziom rozwoju, że dalszy skokowy wzrost mógłby jej zapewnić tylko strategiczny inwestor. Ponadto w ostatnim roku akcje PEP mocno straciły na wartości, co mogłoby skusić którąś z dużych grup energetycznych, zwłaszcza planujących zwiększać udział w rynku energii odnawialnej.

Paweł Puchalski z DM BZ WBK też śledzi sytuację w energetyce i losy Energi oraz Enei. – Tu może potencjalnie dojść do wezwań w tym roku, bo Skarb Państwa już ogłosił plan ich prywatyzacji – ocenia. Resort będzie też zapewne szukał nabywcy na swoje akcje w spółkach chemicznych. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby wkroczenie inwestora strategicznego, który potem mógłby ogłosić wezwanie na pozostałe akcje – uważa Szlaga.

Jest też szansa na transakcję z udziałem Netii. – Spółka może przejmować, zgodnie ze strategią, ale też rosnąca skala działalności czyni z niej interesującego gracza, który może stać się celem funduszy – twierdzi Puchalski.

Obiektem przejęcia mógłby być też producent płyt meblowych z Grajewa lub same jego rosyjskie aktywa. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się spółkę zależną Ikei – Swedspan, której przedstawiciele mieli badać rosyjskie spółki producenta.

Gorsze prognozy

Według BZ WBK tegoroczna wartość rynku fuzji i przejęć w Polsce zmniejszy się o ok. 30 proc. wobec 2011 r., kiedy wyniosła ona 50 – 55 mld zł. Jeśliby wyłączyć z zestawienia transakcję kupna Polkomtelu przez Spartan Holdings za 18,1 mld zł, wartość rynku M&A może być w 2012 r. i tak ok. 10 proc. niższa.

Od początku roku nie było miesiąca, w którym nie doszłoby do wezwania na papiery giełdowej spółki. W minionym tygodniu ogłosił je m.in. szwedzki Lindab, który chce skupić ponad 48 proc. akcji Centrum Klima. Specjaliści twierdzą, że to nie koniec. – Do końca roku może nastąpić przynajmniej kilka takich zdarzeń – twierdzi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Jego zdaniem przesłanką do takich twierdzeń są korzystne warunki rynkowe. Po tym, co działo się w III kw. 2011 r., ceny akcji giełdowych spółek poleciały drastycznie w dół i teraz ich wskaźniki są na atrakcyjnych poziomach. Ponadto wiele firm posiada gotówkę, którą może albo podzielić między akcjonariuszy, albo przeznaczyć na akwizycję. Znacznymi zasobami dysponują też fundusze private equity, których aktywność w zakresie fuzji i przejęć bardzo się nasiliła.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW