Trzy dni wcześniej Iksil, który wkrótce będzie znany jako Londyński Wieloryb z racji skali swoich transakcji, stracił 44 miliony dolarów na kredycie korporacyjnym i w bilansie rocznym był pół miliarda dolarów pod kreską. On i młodszy trader Julien Grout, będąc pod presją przełożonego, próbowali zakamuflowac wielkość strat, które urosną do 6,2 miliarda dolarów.
- Oni nas zniszczą pisał Iksil do Grouta w jednym z setek e-maili i innej korespondencji, które znalazły się w 301-stronicowym raporcie senackiego podkomitetu śledczego. Po dziewięciomiesięcznym śledztwie amerykańscy parlamentarzyści oskarżyli JPMorgan Chase, największy i najbardziej zyskowny bank w Stanach Zjednoczonych, o ukrywanie strat, oszukiwanie nadzoru i wprowadzanie w błąd inwestorów.
Ten raport oraz przygotowany przez JPMorgan Chase 129-stronicowy materiał zawierający rozmowy z traderami oraz obecnymi i byłymi menedżerami tego banku, pokazują narastającą spiralę paniki, kiedy wielkość strat stała się znana coraz szerszemu kręgowi pracowników tej instytucji i w końcu dotarło to kierownictwa tego tuza z Wall Street i samego prezesa Jamiego Dimona.
Za sprawą działalności Londyńskiego Wieloryba pojawiały się wątpliwości , czy szef JPMorgan Chase rzeczywiście należy do grona najbardziej łebskich prezesów na Wall Street. A przecież w styczniu 2013 r. jego bank poinformował o trzecim kolejnym roku z rekordowym zyskiem. W maju Dimon przetrwał glosowanie podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy z których część chciała, aby zrezygnował z przewodniczenia radzie nadzorczej.
Tego surowego krytyka regulacji, który w okresie kryzysu finansowego obronił się przed stratami, uważano za menedżera kontrolującego każdy aspekt biznesu JPMorgan Chase. Niektórzy najbardziej wpływowi udziałowcy, jak miliarder Warren Buffett, czy Kenneth Langone (współzałożyciel Home Depot), uważają, że Dimon jest niezbędnym i „prawdopodobnie najlepszym prezesem a amerykańskim biznesie".