Zyski z giełd topnieją

Przez światowe parkiety przechodzi fala wyprzedaży.

Publikacja: 26.08.2013 02:41

Zyski z giełd topnieją

Foto: Rzeczpospolita

Ponad 2,5 proc. stracili w poprzednim tygodniu (średnio) inwestorzy, którzy oszczędności lokują na rynkach emerging markets. Śledzący zachowanie się giełd z tych krajów indeks MSCI EM, po kilkudniowej przecenie wrócił do poziomów oglądanych w połowie lipca i zanegował prawie całą zwyżkę rozpoczętą jeszcze w ostatniej dekadzie czerwca.

Niemoc giełd rozwijających (niewiele lepiej radziły sobie jednak również wiodące parkiety światowe) mogła trochę dziwić. W zeszłym tygodniu inwestorzy otrzymali bowiem kolejną porcję informacji świadczących o tym, że kryzys ma się ku końcowi.

Sierpniowe wskaźniki wyprzedzające koniunktury (PMI), które dość dobrze prognozują to, co za kilka miesięcy będzie się działo w realnej gospodarce (w przemyśle i sektorze usług) jednoznacznie pokazały, że w takich krajach jak Niemcy czy Francja oraz w całej strefie euro gospodarki wkroczyły już na dłużej na tory wzrostu. Z pewnym opóźnieniem powinny do nich dołączyć również państwa rozwijające się.

Szczególnie słabo, nawet na tle innych parkietów emerging markets, w poprzednim tygodniu prezentowała się giełda turecka. Straciła przeszło 8,5 proc., przez co przecena liczona od początku roku pogłębiła się do ponad 13 proc.

Spadki muszą być bardzo bolesne dla inwestorów, bo jeszcze w 2012 r. giełda w Stambule skalą i tempem wzrostów wyróżniała się pozytywnie na tle innych rynków wschodzących. Była również typowana jako jeden z potencjalnych liderów zwyżek na ten rok.

Znaczna część graczy wciąż jednak wierzy, że koniunktura na giełdzie nad Bosforem wkrótce się odwróci. Ich zdaniem rynki nie mogą lekceważyć sygnałów o poprawie kondycji tureckiej gospodarki, która wiosną złapała lekką zadyszkę.

Tylko w ostatnich kilkunastu dniach okazało się, że produkcja przemysłowa w Turcji w czerwcu była o 4,2 proc. większa niż rok wcześniej (w maju tempo wzrostu wynosiło tylko 1 proc.), a bezrobocie zmniejszyło się do 8,8 proc. z 9,3 proc.

O tym, że inwestorzy przywiązują jednak wagę do danych makroekonomicznych, mógł w zeszłym tygodniu świadczyć przykład Chin. Parkiet w Szanghaju co prawda, tak jak większość rynków światowych, również zamknął ten okres stratą, ale wyniosła ona tylko 0,5 proc.

Przed głębszą wyprzedażą papierów wartościowych powstrzymywały graczy informacje, że w sierpniu koniunktura w chińskim przemyśle (mierzona wskaźnikiem PMI) wreszcie zaczęła się poprawiać.

Informacje o ożywieniu w dalekowschodniej gospodarce mają bezpośrednie przełożenie na notowania głównych metali, w tym miedzi, której Chiny są największym światowym konsumentem. Tylko w sierpniu jej cena wzrosła o 9 proc.

To z kolei przekłada się na wyceny jej producentów, w tym KGHM. Jego notowania w bieżącym miesiącu wzrosły już o przeszło 16 proc. Zważywszy na to, jak duży wpływ miedziowa spółka ma na cały warszawski parkiet, nie powinno nikogo dziwić, że GPW radzi sobie w sierpniu lepiej niż inne rynki wschodzące.

Zagraniczny kapitał przyciągają też nad Wisłę coraz wyraźniejsze i liczniejsze sygnały, że nasza gospodarka przyspiesza. W połączeniu z informacjami o rosnących wynagrodzeniach daje to podstawy, żeby oczekiwać, że kolejne kwartały nad Wisłą mogą upłynąć pod znakiem hossy.

Giełda
Rajd i nowe rekordy krajowych indeksów zakończone realizacją zysków
Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem