Wyciszenie, przynajmniej do wakacji, zamieszania wokół OFE oraz poprawa sentymentu na globalnych rynkach finansowych, wyrażona wzrostami indeksów (w tym na rynkach wschodzących) sprawiły, że od początku lutego inwestorzy znowu zaczęli nieco cieplej myśleć o inwestycjach giełdowych. Coraz bardziej atrakcyjne wyceny spółek notowanych w Warszawie, zwłaszcza wobec poprawiającej się koniunktory gospodarczej w naszym kraju, która wraca na tory szybszego wzrostu, zachęciły graczy do kupowania akcji. W konsekwencji, od początku lutego, WIG 20 zyskał już przeszło 5 proc. i po środowej sesji znacznie zbliżył się do ważnego psychologicznego oporu na poziomie 2500 pkt. Szybkie tempo zwyżek, które spowodowało „przegrzanie" wskaźników sugerowało jednak, że na kolejnej sesji należy liczyć się z lekką korektą.
Taki scenariusz zdaje się materializować na dzisiejszej sesji. Na starcie WIG 20 tracił 0,33 proc. i znalazł się na poziomie 2474,61 pkt. WIG 30 malał o 0,24 proc., do 2617,67 pkt. a WIG o 0,19 proc., do 53128,54 pkt. Szybsze tempo spadków kursów największych spółek sugeruje, że inwestorzy finansowi trochę ograniczyli zakupy i być może wolą poczekać na kolejny impuls wzrostowy. Do ograniczenia ekspozycji w papierach wartościowych zachęcać też mógł spadkowy finał środowej sesji w Nowym Jorku, gdzie indeks S&P 500 przerwał serię zwyżek i najwyraźniej ma ochotę na niewielki odpoczynek. Niechęć do trzymania akcji w portfelach udzieliła się też inwestorom Azji. W czwartej giełda w Tokio straciła aż 1,8 proc. a w Szanghaju 0,5 proc.
Na Starym Kontynencie od rana panowały mieszane nastroje. Główne parkiety, w tym Paryżu, Londynie i Frankfurcie zaczęły dzień na minusach. Spadki nie przekraczały jednak po 0,5 proc. Część giełd, przede wszystkim z naszej części kontynentu, wystartowała jednak na zielono. Również w tym przypadku zmiany były jednak niewielkie.
Czwartkowym spadkom w pierwszych minutach towarzyszy niewielkie obroty co sugeruje, że inwestorzy ograniczają aktywność wierząc w powrót zwyżek. Po kwadransie wynosiły tylko 25 mln zł z czego ponad 7 mln zł przypadało na KGHM, który taniał o 0,1 proc. Najlepszą inwestycją, z grona ekstraklasy, był BZ WBK, Drożał o 0,7 proc. Peleton zamykało Orange Polska. Traciło kolejne 1,6 proc. Dzień wcześniej przecena wynosiła 4,4 proc. Z mniejszych firm wyróżniał się Polnord, który drożał o 2,5 proc. Dzień wcześniej spółka również mocno zyskiwała przy wysokich obrotach przez co na wykresie pojawił się sygnał kupna. Kiepsko, tracąc 1 proc., prezentował się za to TVN, który lekko rozczarował wynikami za IV kwartał. Po ok. 2 proc. tanieli też producenci gier komputerowych, czyli CD Projekt i CI Games.
Z ważniejszych czwartkowych danych makroekonomicznych, które mogą mieć wpływ na postawy inwestorów, warto wymienić informacje o styczniowej sprzedaży detalicznej w USA (według prognoz była taka sama jak w grudniu) oraz, jak co czwartek, o liczbie nowych bezrobotnych i grudniowych zapasach niesprzedanych towarów.