To unijne granty rozdzielane przez resort gospodarki z programu „Infrastruktura i środowisko”. Pieniądze przeznaczone są na budowę oraz modernizację sieci umożliwiających przyłączanie jednostek wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do krajowego systemu elektroenergetycznego. Minimalna wartość projektu (całkowite koszty inwestycji brutto) wynosi 20 mln złotych.
O dofinansowanie mogą się ubiegać przedsiębiorcy i samorządy oraz związki i stowarzyszenia tych ostatnich. Potencjalnie grupa starających się o te pieniądze jest więc szeroka, ale jak tłumaczy Anna Kacprzyk, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich w Ministerstwie Gospodarki, w praktyce to raczej ograniczone grono firm. – Spodziewamy się najwyżej kilkudziesięciu wniosków o dofinansowanie – przewiduje Kacprzyk.
To pierwszy i zarazem ostatni konkurs na te dotacje. – Z jego ogłoszeniem wstrzymywaliśmy się na życzenie potencjalnych beneficjentów, którzy nie mieli jeszcze gotowych wniosków. Teraz od razu udostępniamy im całą dostępną pulę pieniędzy – wyjaśnia Kacprzyk.
Jest to zarazem ostatni nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji z sektora energetyki z programu „Infrastruktura i środowisko”. Na koniec listopada ubiegłego roku ogłoszonych było dziesięć konkursów z tego sektora. Większość z nich jeszcze się nie zakończyła. Ich długość wynika ze specyfiki branży i co za tym idzie – trzystopniowego systemu oceny projektów (ocena formalna i dwustopniowa merytoryczna). Łącznie na inwestycje w polską energetykę Bruksela wyłożyła 1,7 mld euro (ok. 6,8 mld zł), z czego 3,07 mld zł rozdzielane jest w trybie konkursowym.