Chodzi o duże przedsięwzięcia komunikacyjne w metropoliach, które znalazły się na liście najważniejszych, kluczowych projektów w programie „Infrastruktura i środowisko".
7,6 mld zł wynieść mają dotacje UE na poprawę komunikacji w metropoliach z programu POIiŚ
W sumie jest ich 26 o wartości ok. 16,7 mld zł, z czego unijne granty mają sięgnąć ok. 7,6 mld zł. Dotychczas wykorzystywanie tych dotacji szło dosyć opornie. Podpisano tylko osiem umów. Ich wartość to ok. 54 proc. puli, czyli mniej niż średnia dla całego programu wynosząca 70 proc. Ale i ten poziom udało się osiągnąć głównie dzięki ogromnej dotacji (prawie 2,8 mld zł) dla warszawskiego metra. Bez tego projektu wykorzystanie spadłoby do ok. 27 proc. – To zadziwiające, bo zwykle samorządy są liderami w sięganiu po dotacje – komentuje Jerzy Kwieciński, wiceprezes firmy doradczej EuCP. Jego zdaniem pewna opieszałość w tym przypadku może wynikać ze skali projektów. Koszt większości z nich przekracza 50 mln euro, muszą więc być akceptowane przez Komisję Europejską. A to oznacza niezwykle staranne przygotowanie dokumentacji, zwłaszcza w zakresie wymogów środowiskowych.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jest pewne, że pieniądze dla metropolii zostaną wykorzystane. – W tym roku kontraktacja powinna osiągnąć 90 proc. – mówi Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju.
W Szczecinie mają być współfinansowane trzy projekty, o łącznej wartości 770 mln zł. Władze miasta podkreślają, że w jednym przypadku już został złożony wniosek o dotację, a w kolejnych nastąpi to w tym roku. Tramwaje Warszawskie mają na liście jeszcze dwa projekty bez umowy (razem 1,3 mld zł). Jeden z nich dotyczy budowy trasy tramwajowej na moście Północnym, z którą dotychczas było sporo problemów. Mimo to rzecznik spółki Michał Powałka deklaruje, że wnioski o dotacje czekają tylko na ocenę. O grant będą ubiegać się też Bydgoszcz i Toruń, które budują szybką kolej między miastami (za ok. 1 mld zł). Przyczyną opóźnień były zmiany w projekcie – ostatnio rozbito go na pięć mniejszych przedsięwzięć.