Na inwestycje kolejowe w programie operacyjnym „Infrastruktura i środowisko" zarezerwowano około 21,5 mld zł dotacji unijnych. Jednak spółki kolejowe, w tym PKP PLK, od początku okresu 2007–2013 nie są w stanie sięgnąć po te pieniądze. Na koniec czerwca w części programu poświęconej rozwojowi transportu kolejowego podpisano umowy tylko na 8,4 mld zł, czyli około 39 proc. dostępnych środków. Wydano dużo mniej, bo niecałe 4 proc. puli. Dla porównania – w całym sektorze transportu zawarto umowy na 68 proc. pieniędzy z UE (57 mld zł), a wydatki osiągnęły już poziom
32 proc. W sektorze drogowym, do którego część pieniędzy z kolei (1,2 mld euro) chce przesunąć resort rozwoju regionalnego, kontrakty konsumują już 86 proc. pieniędzy, a wydatki to 25 mld zł (ponad 50 proc. budżetu na drogi).
Widząc te same dane, resorty transportu i rozwoju regionalnego wciąż różnią się w ocenie możliwości wykorzystania pieniędzy unijnych przez kolej. Ministerstwo transportu na czele z ministrem Sławomirem Nowakiem dowodzi, że koniec końców kolej wyda wszystkie dotacje. Tym zapewnieniom od dawna nie dowierza Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. – Kolej jest w stanie wydać maksymalnie 90 proc. środków z UE, a i to pod warunkiem, że negocjacje Ministerstwa Transportu z Komisją Europejską zakończą się pełnym sukcesem i zrealizowane zostaną wszystkie planowane inwestycje – powtarza już od dawna Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Kolej się stara, ale...
– Staramy się maksymalnie wykorzystać przyznane dotacje unijne – mówi Mirosław Siemienic, rzecznik PKP PLK. Jak podaje, spółka zawarła już umowy o dofinansowanie na kwotę 13,4 mld zł. – Do końca roku PKP PLK planuje podpisać kolejne umowy na 2,3 mld zł – dodaje. Kolej przestała już jednak kategorycznie zapewniać, że wyda całą pulę dotacji. – By jak najlepiej wykorzystać unijne fundusze na kolej, przygotowujemy program rewitalizacji linii kolejowych, przebudowy rozjazdów kolejowych, zwiększenia bezpieczeństwa na przejazdach i inwestycji w tabor kolejowy – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Unia dołoży więcej?
Aby wydać wszystko, resort transportu wystąpił do Brukseli o zwiększanie poziomu unijnego dofinansowania do 85 proc. (obecnie wynosi on 70 proc.). – Podniesienie dofinansowania do 85 proc. oraz zgoda na projekty rewitalizacyjne to kwestie kluczowe. Potrzeba do tego pisemnej zgody Komisji Europejskiej, a tej do dziś nie ma. Jedyne, co mamy, to wstępna zgoda dwóch komisarzy na rewitalizację – wskazuje Bieńkowska.