Jak wynika z danych resortu rozwoju regionalne programy operacyjne to obok „Kapitału ludzkiego" programy, które wymagają największej obsady kadrowej. Łącznie ich realizacją zajmuje się 3730 osób. Etatów potrzeba nieco mniej, bo 3398. Najwięcej osób (415) zajmuje się realizacją programu regionalnego na Mazowszu. Dalej są Małopolska i Śląsk (odpowiednio 331 i 316 osób). Podobnie jest z etatami. Najwięcej obsadzono ich na Śląsku, Mazowszu i Małopolsce. To jednocześnie województwa, którym na lata 2007–2013 przyznano najwięcej pieniędzy z UE na programy regionalne. Na przeciwległym biegunie dotyczącym zaangażowania kadrowego znalazły się Lubuskie, Świętokrzyskie i Podlaskie, w których do obsługi programu regionalnego potrzeba najmniej osób i etatów. To z kolei województwa, które poza Opolskim, dostały najmniej pieniędzy z Brukseli.
– Analizując te dane, za kluczowy należy przyjąć budżet programu. Najwięcej środków na program ma województwo mazowieckie i ono też zatrudnia najwięcej osób do jego obsługi. Najskromniejszymi budżetami dysponują województwa opolskie i lubuskie i podobnie kształtuje się liczba zatrudnionych. Chociaż w tym przypadku najmniej osób zatrudniono w Lubuskiem – mówi „Rz" Waldemar Sługocki, poseł, wcześniej wiceminister rozwoju regionalnego. Jego zdaniem, badając stan zatrudnienia specjalistów od funduszy UE, trzeba wziąć pod uwagę i inne aspekty.
– Ważna jest też liczba realizowanych w regionie projektów, bo przekłada się na liczbę operacji administracyjnych, a ta z kolei wpływa na poziom zatrudnienia – tłumaczy Sługocki, dodając, że istotne jest też przygotowanie i doświadczenie pracowników. Jego zdaniem województwa bardzo sprawnie wdrażają programy regionalne, gdyż od lat budują i stale wzmacniają swój potencjał instytucjonalny. A ten obok dobrego przygotowania merytorycznego oznacza bogate doświadczenia praktyczne. Poseł przypomina też, że etaty pracowników do realizacji programów operacyjnych, nie tylko regionalnych, współfinansowane są ze środków Unii Europejskiej. Opierając się na zależności pomiędzy wielkością budżetu programu regionalnego a liczbą obsługujących go osób, można domniemywać, mimo rosnącego doświadczenia tych kadr, że w okresie 2014–2020 w regionach przybędzie obsługujących programy regionalne, bo po 2013 r. województwa dostaną ponad 10 mld euro więcej niż mają teraz.