Z wyliczeń Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, do których dotarła „Rz", wynika, że w latach 2014–2020 do firm trafi 16,6 mld euro z nowej puli pieniędzy europejskich przyznanych Polsce w ramach unijnej polityki spójności. Po przeliczeniu na złote daje to ponad 69,4 mld zł. Dla porównania w latach 2007–2013 do przedsiębiorstw skierowano około 56,8 mld zł. Firmy będą więc miały do dyspozycji ponad 12 mld zł więcej i pozostaną obok samorządów głównym odbiorcą unijnej pomocy.
– Ministerstwo epatuje dużymi liczbami i rzeczywiście są one imponujące. Najważniejsze jest jednak to, aby to przedsiębiorcy, a nie jednostki naukowe i instytucje otoczenia biznesu, byli końcowymi odbiorcami pomocy, bo to oni sami, a nie inni, najlepiej wiedzą, czego potrzebują – mówi „Rz" Paweł Tynel, dyrektor w EY. I przypomina, że dużą część finiszującego już programu „Innowacyjna gospodarka", dedykowanego firmom, poświęcono budowie e-administracji.
– Oprócz kwot ważny jest też realny dostęp do pieniędzy. Mam nadzieję, że nawet jeśli negocjacje rządu i marszałków z Komisją Europejską co do kształtu umowy partnerstwa i treści programów operacyjnych potrwają do końca br., to pierwsze konkursy o dotacje dla firm ruszą na początku 2015 r. – podkreśla Tynel.
Nowy program
Najwięcej środków (8,6 mld euro) będzie dla przedsiębiorców w programie „Inteligentny rozwój", który zastąpi „Innowacyjną gospodarkę". Jego głównym celem jest wspieranie innowacyjności gospodarki, które wyraża się głównie w zwiększeniu nakładów na badania i rozwój (B+R). Wsparcie z programu ukierunkowane będzie przede wszystkim na pobudzanie popytu firm na innowacje i prace badawczo-rozwojowe, realizowane poprzez takie działania, jak: projekty „od pomysłu do rynku", tworzenie i rozwój infrastruktury badawczo-rozwojowej w firmach, wsparcie wdrożeń wyników prac B+R, przygotowanie przedsiębiorstw (i jednostek naukowych) do udziału w programach międzynarodowych, internacjonalizacja innowacyjnych firm i wsparcie przedsiębiorstw przez fundusze venture capital, sieci aniołów biznesu oraz fundusze kapitału zalążkowego.
Regiony dla biznesu
Drugim głównym źródłem pieniędzy dla firm będzie 16 regionalnych programów operacyjnych zarządzanych przez władze województw, w których przewidziano przede wszystkim działania związane z podnoszeniem konkurencyjności sektora małych i średnich przedsiębiorstw przez inwestycje, rozwój kadr i kompetencji. Chodzi zarówno o tworzenie nowych firm, jak i wsparcie rozwoju już istniejących poprzez projekty inwestycyjne oraz skutkujące zwiększeniem zatrudnienia i trwałym rozwojem przedsiębiorstw. Z wyliczeń resortu infrastruktury i rozwoju wynika, że łącznie marszałkowie wyłożą na wsparcie biznesu aż 7 mld euro. – W naszym programie 1/3 środków to będą pieniądze dla przedsiębiorców lub służące im pośrednio – mówi „Rz" Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. – Należy pamiętać, że nowe programy to nie tylko pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, ale także z Europejskiego Funduszu Społecznego, które również muszą być wykorzystane bardziej progospodarczo, np. posłużyć dostosowaniu rynku pracy do potrzeb przedsiębiorców.