Chodzi o pieniądze z programu „Innowacyjna gospodarka", które rozdziela Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Dotacje te nie cieszą się zbytnią popularnością. Do końca lutego do PARP wpłynęło 244 wniosków na 24,1 ml zł, a wartość 127 zawartych umów to 13 mln zł. A tylko w tym roku na uzyskanie ochrony własności przemysłowej (wynalazków oraz wzorów użytkowych i przemysłowych) przez małe i średnie przedsiębiorstwa PARP ma 35 mln zł. Dlatego tegoroczny nabór wniosków odbędzie się na bardziej przyjaznych zasadach.

– Poszerzy się katalog wydatków, które można dofinansować – mówi „Rz" Patrycja Zielińska, wiceprezes PARP. Katalog poszerzono o zakup wielu usług doradczych związanych z prawami własności przemysłowej. Chodzi o wydatki związane z zakupem analiz i ekspertyz prawnych, ekonomicznych, marketingowych i technicznych dotyczących przedmiotu zgłoszenia patentowego lub postępowania, w tym w zakresie wyceny wartości własności intelektualnej.

– Ponadto, będziemy zaliczać wydatki na pokrycie kosztów uzyskania wstępnego orzeczenia rzecznika patentowego o zdolności patentowej wynalazku lub zdolności ochronnej wzoru użytkowego – dodaje Zielińska. Tego rodzaju wydatki firma będzie mogła ponieść nawet przed dniem złożenia wniosku o dofinansowanie (jednak nie wcześniej niż 24 miesiące przed tym dniem) do wysokości 10 proc. całkowitych wydatków kwalifikujących się do objęcia wsparciem w danym projekcie.

Zmiany nastąpią też w systemie instytucjonalnym. Firmy będą mogły składać wnioski bezpośrednio w szesnastu regionalnych instytucjach finansujących współpracujących z PARP. Przybliży to przedsiębiorcom pozyskanie informacji i samych dotacji.