Polska może stracić dotacje z UE na kolej i e-projekty

Jeśli wielkie dotowane inwestycje kolejowe i informatyczne nie przyspieszą, możemy stracić miliardy złotych

Publikacja: 16.05.2012 02:42

Polska może stracić dotacje z UE na kolej i e-projekty

Foto: Bloomberg

Jak zgodnie wskazują dwaj byli wiceministrowie rozwoju regionalnego: Jerzy Kwieciński, obecnie ekspert BCC, i Waldemar Sługocki, teraz poseł PO, głównym kandydatem do utraty pieniędzy europejskich jest niezmiennie sektor kolejowy. To czerwona latarnia od początku realizacji programu „Infrastruktura i środowisko", z którego są dotowane największe inwestycje kolejowe. Zarezerwowane na nie pieniądze wciąż czekają. Kolej zawarła dotychczas umowy tylko na 36 proc. z przyznanych 20,6 mld zł. Tymczasem w całym sektorze transportu, jak i programie ogółem podpisano już kontrakty na 70 proc. budżetu. Co więcej, kolejarze wydali tylko 3,2 proc. pieniędzy, a w całym sektorze wydano ich już ponad 30 proc.

Nawet nie zaczęli

– Sytuacja na kolei wygląda zdecydowanie najgorzej – mówi Kwieciński. – Wiele projektów nawet się nie zaczęło, a trzeba przebrnąć wiele procedur, w tym pozwolenia na budowę, ocenę oddziaływania na środowisko, zamówienia publiczne. Rolę grają też warunki atmosferyczne – wtóruje Sługocki. Jego zdaniem największą bolączką kolejarzy jest słabość instytucjonalna.

15,4 mld zł są warte zagrożone dotacje na inwestycje kolejowe, informatyczne, energetyczne i dla firm

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego od dawna zabiega w Brukseli, aby część pieniędzy z kolei (1,2 mld euro) przesunąć na drogi. Komisja Europejska zwleka z decyzją, choć z raportu przygotowanego na jej zlecenie wynika, że Polska może stracić nawet 1,8 mld euro (7,5 mld zł), jeśli kolejarzom nie uda się ukończyć nawet inwestycji, które od dawna są wpisane na tzw. podstawową listę projektów kluczowych.

E-frustracja

Druga dotacyjna bolączka to budowa e-administracji, czyli największe rządowe projekty informatyczne finansowane z programu „Innowacyjna gospodarka". Jak jasno przyznał Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, część z 29 inwestycji jest opóźniona, podczas realizacji innych złamano najprawdopodobniej przepisy prawa zamówień publicznych, na co wskazują raporty Najwyż-szej Izby Kontroli i Urzędu Zamówień Publicznych, a w przypadku projektów realizowanych przez Centrum Projektów Informatycznych badany jest wątek korupcji. W efekcie w kwietniu Komisja Europejska wstrzymała wypłatę pieniędzy na te inwestycje. Ogólna pula na nie to 3,9 mld zł, ale faktury na 838 mln zł już wystawiono, więc w grę wchodzi 3,1 mld zł. Wczoraj Boni wyjaśniał sprawę e-projektów w Brukseli. Po wyjściu z rozmowy z Johannesem Hahnem, komisarzem UE ds. polityki regionalnej, wyraził nadzieję, że Bruksela pieniądze na e-administrację odblokuje jesienią po tym, gdy zrealizowany zostanie plan naprawczy.

W kwietniu Bruksela zablokowała też wypłaty pieniędzy na największe projekty firm dotowane z programu „Innowacyjna gospodarka". Chodzi o inwestycje produkcyjne i w sektorze usług nowoczesnych o dużym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Przeznaczono na nie prawie 4 mld zł. Przy  czym 21 z nich to tzw. duże projekty o wartości ponad 50 mln euro, które musi zaakceptować Bruksela. Przyznano im łącznie 1,8 mld zł dotacji. Na razie KE wyraża wątpliwości co do wszystkich przesłanych jej propozycji.

Bolączką, choć coraz mniejszą, są też największe inwestycje energetyczne finansowane z „Infrastruktury i środowiska". Ich wartość to 3,2 mld zł. Ostatnio jednak projekty kluczowe przyspieszyły. Zawarto 14 z 17 umów na 2,4 mld zł. Trzy inwestycje (gazociągi Włocławek – Gdynia i Jeleniów – Dziwiszów oraz podziemny magazyn gazu Strachocina) są już w fazie rozliczeń.

Resort rozwoju regionalnego niezmiennie zapewnia, że Polska nie straci ani euro.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, a.osiecki@rp.pl

Jak wydajemy pieniądze z Brukseli

Polscy odbiorcy unijnych dotacji (m.in. samorządy i firmy) wydali już 100 mld zł z pieniędzy europejskich przyznanych Polsce na lata 2007 – 2013 (jest to około 280 mld zł – 67,9 mld euro). Łącznie z tzw. wkładem krajowym wydano już 140,7 mld zł. Dotychczas podpisano 70 tys. umów o dofinansowanie. Realizowane zgodnie z nimi inwestycje są warte 298,3 mld zł, z czego 205 mld zł wykłada Bruksela. Oznacza to, że rozdzielono niemal trzy czwarte puli na lata 2007 –2013. Wszystkie dotowane inwestycje trzeba zakończyć i rozliczyć do końca 2015 r.

Jak zgodnie wskazują dwaj byli wiceministrowie rozwoju regionalnego: Jerzy Kwieciński, obecnie ekspert BCC, i Waldemar Sługocki, teraz poseł PO, głównym kandydatem do utraty pieniędzy europejskich jest niezmiennie sektor kolejowy. To czerwona latarnia od początku realizacji programu „Infrastruktura i środowisko", z którego są dotowane największe inwestycje kolejowe. Zarezerwowane na nie pieniądze wciąż czekają. Kolej zawarła dotychczas umowy tylko na 36 proc. z przyznanych 20,6 mld zł. Tymczasem w całym sektorze transportu, jak i programie ogółem podpisano już kontrakty na 70 proc. budżetu. Co więcej, kolejarze wydali tylko 3,2 proc. pieniędzy, a w całym sektorze wydano ich już ponad 30 proc.

Pozostało 83% artykułu
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży