Tak planuje kierownictwo Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które odpowiada za wykorzystanie pieniędzy dla Polski z unijnej polityki spójności. Nasz kraj otrzymał z Brukseli 67,9 mld euro na lata 2007-2013. Większość tych pieniędzy już rozdzielono. Dotychczas podpisano 73 622 o unijne dofinansowanie na 312 mld zł, w tym wkład Unii to 214 mld zł, a więc 77 proc. budżetu przyznanego Polsce na okres 2007-2013.
– Co rok wpuszczamy na rynek około 50 mld zł z Unii i w latach 2013-2014 to się nie zmieni – mówi Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego. Wskazuje, że do końca roku będzie można wciąż pozyskać dotacje z trzech głównych krajowych programów operacyjnych. W największym z nich „Infrastrukturze i środowisku" przesunięto pieniądze na transport morski i intermodalny. Pojawiły się też oszczędności, które trafią do samorządów na inwestycje w sektorze środowiska. Do końca roku ma być rozdzielone 15 mld zł. Na lata 2013-2015 pozostanie jeszcze 10 mld zł. Jeszcze w tym roku ponad 4,5 mld zł ma być rozdzielone z „Kapitału ludzkiego". Nowością w tym programie będzie m.in. pomoc dla funduszy szkoleniowych w firmach. 1,6 mld zł czeka wciąż na przedsiębiorców w „Innowacyjnej gospodarce", w tym 616 mln zł to pula zupełnie nowych dotacji na pierwsze wdrożenia wynalazków do działalności gospodarczej. Firmy mogą też nadal ubiegać się o pieniądze na informatyzację, nowe projekty internetowe i działania proeksportowe. 450 mln zł ma też dla nich Bank Gospodarstwa Krajowego na inwestycje technologiczne.
Nie ma już co liczyć na dotacje z programu „Rozwój Polski Wschodniej" kierowanego do pięciu najbiedniejszych województw (Lubelskie, Podlaskie, Podkarpackie, Świętokrzyskie i Warmińsko-Mazurskie). – Formalnie rozdzieliliśmy 72 proc. budżetu tego programu, ale zgodnie z harmonogramem do końca roku zawarte zostaną pozostałe umowy na duże projekty, co wyczerpie pulę – tłumaczy Iwona Wendel, wiceminister rozwoju.
Podobnie jest w programach regionalnych zarządzanych przez marszałków. Są one na finiszu (rozdzielono 66 z 72 mld zł). W regionach poza resztówkami dotacyjnymi można wciąż jednak sięgnąć po preferencyjne pożyczki i poręczenia oferowane m.in. w ramach inicjatyw Jeremie i Jessica.