Jak donosi Anna Słojewska korespondentka ekonomia24.pl w Brukseli szanse na porozumienie są jednak nikłe. Niewykluczone, że negocjujący mimo zapowiedzi, że będą obradować nawet w sobotę zakończą rozmowy już dziś wieczorem. Niestety nie oznacza to, że zapadną ostateczne decyzje. Wręcz przeciwnie, politycy rozjadą się bez ustaleń co dla Polski będzie kiepską informacją.
Obrady wznowiono choć ze sporym opóźnieniem. Mają potrwać 2-3 godziny. Przywódcy Unii kontynuują negocjacje przy obiedzie. Potem zaplanowano przerwę i kolejną fazę rozmów także dwustronnych. Przypomnijmy, że ostatnia propozycja dla Polski to 72,4 mld euro.
Drugi dzień szczytu UE w Brukseli poświęconego budżetowi unijnemu na lata 2014-2020 premier Donald Tusk rozpoczął od spotkania z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.
Premier Tusk mimo zapowiedzi nie wyszedł do dziennikarzy. Jego konferencja została odwołana. Wciąż toczą się różne, w tym dwustronne rozmowy. Teraz rozmawiają przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii. Angela Merkel, kanclerz Niemiec powątpiewa w sukces dzisiejszych obrad, a to już bardzo zły znak, bo Niemcy przed szczytem zapowiadali, że będą dążyć do podjęcia decyzji i prezentowali urzędowy optymizm. Teraz i jego brakuje...
Przerwane rozmowy i nowa propozycja
Rozmowy na szczycie przywódcy państw członkowskich UE przerwali w nocy z czwartku na piątek, po północy. Ich wznowienie zaplanowano w piątek w południe po analizie nowej propozycji budżetu.