To jeden z wniosków VII już raportu Business Center Club (BCC) o stanie wykorzystania funduszy europejskich. – Jeśli nie przyspieszymy tempa zawierania umów i wydawania zakontraktowanych już środków, to w zależności od mocy tego tempa możemy stracić 15 mld zł lub w wariancie pesymistycznym nawet 43 mld zł – mówi Jerzy Kwieciński, ekspert BCC, były wiceminister rozwoju.
Jak tłumaczy, ponad 40 mld zł Polska może stracić, jeśli utrzyma się tegoroczne tempo zawierania umów i wydawania dotacji. – Od stycznia do sierpnia średnio zawierano umowy na 1,7 mld zł miesięcznie i wydawano 3 mld zł. Jeśli tak byłoby dalej, to podpisywanie umów zakończyłoby się w kwietniu 2015 r., a wydatkowanie dopiero w styczniu 2017 r. – wylicza Kwieciński.
Obszarem niezmiennie zagrożonym utratą unijnych euro są koleje. – Co prawda stan zaawansowania dotowanych z programu „Infrastruktura i środowisko" projektów kolejowych się poprawił i umowy zawarto na 12,3 mld zł (60 proc. puli), to jednak wydatki wynoszą tylko 2,8 mld zł, co stanowi zaledwie 13,6 proc. budżetu, którym dysponują kolejarze – tłumaczy Kwieciński.
Inne zagrożone obszary w tym samym programie operacyjnym to gospodarka odpadami i inwestycje przeciwpowodziowe, na które co prawda już w 90 proc. podpisano umowy, ale ich realizacja przebiega zbyt wolno, m.in. ze względu na przeciągające się procedury środowiskowe i związane z pozwoleniami na budowę.
Z kolei w programach regionalnych zdaniem BCC zagrożone są pieniądze przeznaczone na budowę sieci szerokopasmowego Internetu oraz na budowę i modernizację kanalizacji.