Jest to ważna zmiana, bo jeszcze w połowie ubiegłego roku tego zdania było tylko 15 – 30 procent ankietowanych. Ustawa zakładająca możliwość stworzenia takich dobrowolnych ubezpieczeń jest już w Sejmie.
Według ekspertów, żeby te polisy stały się powszechne, powinny kosztować od 50 do 60 zł miesięcznie. Oznacza to, że gdyby każdy z deklarujących w naszym sondażu gotowość ich wykupu zrobił to, wówczas służba zdrowia dostałaby w sumie około 8,4 mld zł rocznie.
Politycy chcą, by dzięki dodatkowym dobrowolnym ubezpieczeniom do publicznych szpitali i przychodni trafiła większa część z 24 mld zł, które Polacy wydają na prywatne leczenie. Z publicznych pieniędzy do systemu ochrony zdrowia trafi w tym roku ok. 54 mld zł.
– To naprawdę bardzo dużo w porównaniu z innymi krajami – mówi o prywatnych wydatkach na ochronę zdrowia Stanisław Borkowski z Allianz Polska, analityk rynku.
– Podejmujemy coraz bardziej racjonalne decyzje, gdy dotyczą one naszych wydatków – komentuje wyniki naszego sondażu prof. Janusz Czapiński, socjolog. – Już 40 procent Polaków korzysta z usług prywatnej służby zdrowia, więc i tak dodatkowo płacą za leczenie. Wolą zatem ubezpieczyć się na wypadek nagłego zdarzenia, niż potem się z nim borykać. Od miesięcy przekonują ich do tego media i protesty pracowników służby zdrowia.