Banki coraz aktywniej starają się zebrać z rynku większą pulę depozytów. Sposobem na zaspokojenie tych dążeń może się okazać emisja obligacji. W pierwszym kwartale banki wyemitowały papiery o łącznej wartości ponad 450 mln zł – wynika z danych Fitch Polska.
A tylko w marcu trzy z nich – BGŻ, Polbank oraz ING Bank Hipoteczny – wystartowały z nowymi programami emisji papierów o wartości prawie 5 mld zł.
Kolejne banki szykują się do podobnych działań. W modzie są obecnie obligacje podporządkowane kierowane do szerokiego grona inwestorów, które pozwalają podwyższyć kapitał spółki bez zmian w akcjonariacie. To o tyle nowość, że zwykle takie papiery kupowali akcjonariusze emitenta. Pierwszą emisję skierowaną do inwestorów instytucjonalnych przeprowadził w ubiegłym roku bank PKO BP.
Z naszych informacji wynika, że emisję obligacji podporządkowanych mogą też aktualnie rozważać inne giełdowe banki, jak BOŚ. Planował ją także państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego, choć na razie się z niej wycofał.
W przypadku takich emisji wiarygodność i przejrzystość emitenta ma duże znaczenie. Takie obligacje wyróżnia bowiem to, że gdy spółka upada, właściciele papierów są przedostatni w kolejce wierzycieli. Przygotowując emisję, BGK jako bank, którego akcje nie są notowane na giełdzie, musiałby więc ujawnić dużo więcej informacji niż obecnie. Inaczej mógłby nie znaleźć chętnych. Jak wynika z naszych informacji, jakiś czas temu rynek sondował także Bank Millennium. Ostatecznie wycofał się z planu emisji obligacji podporządkowanych. Niewykluczone jednak, że do tego pomysłu teraz powróci.