Pozbawienie pozostałych akcjonariuszy prawa poboru urzędniczka MSP tłumaczy tym, że żaden z nich nie zgłaszał chęci inwestowania w spółkę.
W październiku, w przededniu wyborów, gdy ministerialnych urzędników zaprzątały już zupełnie inne sprawy, lipcowy przetarg na sprzedaż „skarbowego” pakietu akcji Polmozbytu Kraków zostaje unieważniony. – W międzyczasie poza przetargiem wpłynęła jeszcze jedna oferta z ceną 6,78 zł za akcję – mówi Urszula Pałaszek. – Zdecydowaliśmy, rozpisać jeszcze jeden przetarg, z ceną wywoławczą równą ostatniej oferowanej. Stało się to w grudniu. Nikt się jednak nie zgłosił, więc zamierzamy skorzystać z oferty złożonej wcześniej.
Ofertę złożył Polmozbyt Toruń.
W efekcie decyzji Ministerstwa Skarbu z lipca – października 2007 r. grupa Szybowskiego została zepchnięta całkowicie do defensywy, a przewagę zyskała grupa Czeredysa. Urzędnicy MSP nie widzą jednak w tej sekwencji zdarzeń niczego zaskakującego. – Spółka zyskała inwestora strategicznego, który już był jej akcjonariuszem. Nie mieliśmy do niego zastrzeżeń. Polmozbyt Toruń się rozwija, prowadzi branżową działalność, może zapewnić krakowskiemu Polmozbytowi nową markę – mówi Urszula Pałaszek. Podobnie wypowiada się Paweł Czeredys: – Trwają zaawansowane rozmowy z kilkoma uznanymi producentami w sprawie sprzedawania ich samochodów. W ciągu kilku miesięcy możemy podpisać umowę z wytwórcą koreańskim. O tym, że firma systematycznie powiększa udział w rynku motoryzacyjnym w Małopolsce zapewnia też Dariusz Górski, obecny prezes zarządu firmy.
Paweł Czeredys jednoznacznie ocenia też rolę RGR Investment w historii spółki: – Mechanizmy przejęcia spółki zostały zakwalifikowane przez organa ścigania jako przestępstwa w wielomilionowym wymiarze. Obecne ruchy oskarżonych, ukrytych za spółką RGR Investment, są, najogólniej mówiąc, kontynuacją działań opisanych w akcie oskarżenia i mają na celu ponowne przejęcie kontroli nad Polmozbytem Kraków. Zważywszy na wcześniejsze „dokonania” – kryminalne wyprowadzanie olbrzymich środków finansowych ze spółki i doprowadzenia jej na krawędź upadłości – taka postawa musi spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem obecnych władz Polmozbytu.
Tyle tylko że w lutym 2008 r., po pięciu latach, krakowski Sąd Gospodarczy uznał za bezprawne nadzwyczajne walne spółki, które oddało kontrolę nad firmą grupie Jakielarza, nie wpuszczając na obrady przedstawiciela RGR. Wyrok ten potwierdził 1 lipca Sąd Apelacyjny w Krakowie. Wszystkie decyzje podjęte przez akcjonariuszy po 30 czerwca 2003 r. mogą więc okazać się nieważne. Minister skarbu państwa, widząc co się święci, wstrzymał w ostatniej chwili sprzedaż resztówki krakowskiej spółki na rzecz Polmozbytu Toruń. Urzędnicy MSP są oskarżani o to, że działając w interesie Polmozbytu Toruń, narazili Skarb Państwa na znaczną szkodę majątkową. Teraz Skarb Państwa ma jeszcze szansę ocalić część majątku, jednak dobrego imienia już na pewno nie.
Polmozbyty w czasach PRL były wielkimi stacjami obsługi, w których sprzedawano i serwisowano dobra luksusowe, jakimi były samochody. Stacje dysponowały olbrzymimi terenami w centrach i na obrzeżach miast i dlatego od początku lat 90. kusiły inwestorów. Polmozbyty jako państwowe przedsiębiorstwa stopniowo były prywatyzowane, często zostając punktami dilerskimi poszczególnych marek. Różnie potoczyły się ich biznesowe losy. Np. lubelski Polmozbyt został przejęty przez Mostostal Export, który zainwestował w zakład, podniósł jego kapitał i znacząco zwiększył sprzedaż aut. Polmozbyt Szczecin jest największą firmą motoryzacyjną w regionie, sprzedaje m.in. samochody marki Honda i Peugeot.
Jednym z biznesów Marka Czeredysa jest informatyczny Arcus, zajmujący się dystrybucją drukareki kopiarek, systemami zarządzania dokumentem i korespondencją masową.
W sierpniu 2007 r. Arcus w ofercie publicznej sprzedał inwestorom giełdowym 2,29 mln nowych akcji, pozyskując ponad 35 mln złotych. Kilka tygodni po debiucie Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła postępowanie, by wyjaśnić, czy prospekt emisyjny firmy zawierał nieprawdziwe dane dotyczące kondycji przedsiębiorstwa. Zostało umorzone na początku lipca br. Równocześnie Komisja wysłała w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Postępowanie w sprawie trwa. Prospekt emisyjny przygotowywał Dom Maklerski Polonia Net. Współwłaścicielem i członkiem rady nadzorczej brokera był do wiosny 2008 r. Paweł Czeredys, bratanek Marka Czeredysa. Sprawa powiązań biznesowych i personalnych pomiędzy Arcusem a DM Polonią Net była jednym z wątków postępowania prowadzonego przez KNF. W prospekcie nie było żadnej wzmianki na temat tych relacji.
Pokrzywdzeni akcjonariusze Arcusa zawiązali przy wsparciu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych porozumienie. Walczą o odszkodowanie. Złożyli zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez Arcus przestępstwa (z art. 286 par. 1 kodeksu karnego w związku z art. 294 par. 1 kodeksu karnego) polegającego na zamieszczeniu nieprawdziwych i niepełnych danych w prospekcie emisyjnym. Doniesienie dotyczy władz spółki, w tym Marka Czeredysa, który stoi na czele rady nadzorczej Arcusa. Inwestorzy liczą, że krąg odpowiedzialnych zostanie poszerzony także o członków zarządu DM Polonia Net oraz Pawła Czeredysa.
—Dariusz Wolak, Parkiet