O tę pomoc samorządy Warmii i Mazur oraz Pomorza walczyły latami. I latami kolejne rządy ograniczały wydatki na remonty żuławskich stacji pomoc, ochronę polderów, regulacje rzek, budowę i modernizację wałów.
- Nasz projekt to dla Żuław i mieszkańców tych ziem być albo nie być – podkreśla Jacek Protas marszałek Warmii, Mazur i Powiśla – Po podpisaniu umów chcemy jak najszybciej przystąpić do prac, których jest bardzo wiele.
Harmonogram sięga 2015 roku i zakłada przebudowę m.in. wałów rzeki Elbląg, systemu przeciwpowodziowego kilku rzek; wałów jeziora Drużno i rzeki Wąskiej. W planach jest modernizacja kilkunastu stacji pomp (m.in. Kławki, Majkowo, Nowe Pole, Fiszewka, Gajowiec, Dłużyna, Topolno, Złotnica, Stalewo, Kępniewo, Klepa, Jezioro).Projekt obejmuje tereny dwóch województw, 10 powiatów, w tym dwa miasta na prawach powiatu (Gdańsk i Elbląg) oraz 16 gmin żuławskich i 23 gmin około żuławskich. Szacowany koszt I etapu projektu to 647 mln zł, z tego 85 procent (550 mln zł) to dofinansowanie unijne.
Partnerami projektu obok samorządów Pomorza oraz Warmii i Mazur także Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu, samorządy Gdańska i powiatu gdańskiego oraz Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych Województwa Pomorskiego.
- Nie ma w Polsce drugiego regionu bardziej zagrożonego powodziami i wrażliwego na zawodne działanie infrastruktury melioracyjnej. Od sprawnego działania tego systemu zależy bezpieczeństwo i gospodarka ponad 200 tys. mieszkańców Żuław - twierdzi Jacek Protas marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.