Kulawa promocja Polski

Strategia wspierania eksportu ma być gotowa w lipcu. Gorzej z polską agencją promocji gospodarczej, która z powodu kryzysu na razie nie powstanie

Publikacja: 13.06.2009 03:11

Napływ zagranicznych firm do kraju hamuje. Według ekspertów, aby ten proces zatrzymać, potrzebne są

Napływ zagranicznych firm do kraju hamuje. Według ekspertów, aby ten proces zatrzymać, potrzebne są zmiany w systemie promocji Polski.

Foto: Rzeczpospolita

Jak dowiedziała się „Rz”, strategia promocji gospodarczej Polski będzie prawdopodobnie gotowa na przełomie czerwca i lipca. Wtedy dokumentem zajmie się kierownictwo Ministerstwa Gospodarki, a następnie skieruje go do uzgodnień międzyresortowych. Gdy zostaną zakończone, strategię przyjmie rząd. – Jeśli procedura nie będzie się nadmiernie wydłużać, powinno to nastąpić jeszcze w tym roku – twierdzi źródło w MG.

Strategia umiędzynarodowienia gospodarki polskiej, bo taką przyjęto dla dokumentu nazwę, będzie określać kierunki działań mających promować polski eksport. Stanie się również podstawą do przygotowania kilku bardziej szczegółowych programów realizacyjnych. O tym, że właśnie teraz jest najbardziej potrzebna, przekonują organizacje przedsiębiorców. – Zawirowania na rynkach finansowych i przewartościowanie światowych aktywów dają nam szansę na zagraniczną ekspansję. Do tego jednak konieczna jest promocja polskiego eksportu i polskich inwestycji za granicą – twierdzi Maciej Grelowski, przewodniczący Rady Głównej BCC.

Problem w tym, że w Ministerstwie Gospodarki nie określono terminów zakończenia poszczególnych etapów prac nad strategią. A to sprawia, że przedsiębiorcy mogą na promocyjne wsparcie rządu poczekać dłużej. Niepokoi to BCC. – Nasi eksporterzy pozostaną bezbronni wobec agresywnej promocji innych krajów – ostrzega Grelowski.

Zwłaszcza że resort, choć od dawna deklarujący zamiar sfinalizowania działań związanych z ustaleniem zasad promocji gospodarczej, wydaje się wcale z tym nie spieszyć. Dodatkowym niepokojącym sygnałem jest wstrzymanie prac nad powołaniem polskiej agencji promocji gospodarczej. Gdy rząd zapowiedział cięcia oszczędnościowe w resortach, wicepremier Waldemar Pawlak skierował projekt PAPG do legislacyjnej zamrażarki. Nie wiadomo, kiedy zostanie stamtąd wyciągnięty.

Tymczasem na potrzebę szybkiego powołania agencji promocyjnej wskazują zarówno inwestorzy, jak i eksperci. Według BCC zwłoka, zwłaszcza gdy kryzys coraz bardziej wyhamowuje napływ inwestycji zagranicznych, szkodzi gospodarce kraju. – Nie rozumiemy, dlaczego w ramach oszczędności kryzysowych program budowy takiej agencji został skreślony. Zwłaszcza że państwo wydaje znaczne kwoty na nieskoordynowane promocje, które na ogół okazują się mało skuteczne – argumentuje Grelowski.

Zdaniem BCC obowiązkiem agencji powinno być wsparcie przedsiębiorców. PAPG nie powinna natomiast zajmować się „promocją ogólną w sferze gospodarczej”, wystawami fotograficznymi itd.

Na razie inwestorom pozostaje Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Ale eksperci ostrzegają, że to już nie wystarczy. – Według raportu Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową firmy zagraniczne skarżą się na niesamodzielność agencji w podejmowaniu decyzji. Oczekują kompleksowej obsługi na wzór CzechInvestu – mówi Marcin Kaszuba z Ernst & Young. – System promocji inwestycji w Czechach czy na Słowacji jest zdecydowanie bardziej nowoczesny i skuteczny. Naszym problemem jest to, że nadal mało kto wie o atrakcyjności Polski jako miejsca inwestycji – mówi Adam Żołnowski z PwC.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje