Jak dowiedziała się „Rz”, strategia promocji gospodarczej Polski będzie prawdopodobnie gotowa na przełomie czerwca i lipca. Wtedy dokumentem zajmie się kierownictwo Ministerstwa Gospodarki, a następnie skieruje go do uzgodnień międzyresortowych. Gdy zostaną zakończone, strategię przyjmie rząd. – Jeśli procedura nie będzie się nadmiernie wydłużać, powinno to nastąpić jeszcze w tym roku – twierdzi źródło w MG.
Strategia umiędzynarodowienia gospodarki polskiej, bo taką przyjęto dla dokumentu nazwę, będzie określać kierunki działań mających promować polski eksport. Stanie się również podstawą do przygotowania kilku bardziej szczegółowych programów realizacyjnych. O tym, że właśnie teraz jest najbardziej potrzebna, przekonują organizacje przedsiębiorców. – Zawirowania na rynkach finansowych i przewartościowanie światowych aktywów dają nam szansę na zagraniczną ekspansję. Do tego jednak konieczna jest promocja polskiego eksportu i polskich inwestycji za granicą – twierdzi Maciej Grelowski, przewodniczący Rady Głównej BCC.
Problem w tym, że w Ministerstwie Gospodarki nie określono terminów zakończenia poszczególnych etapów prac nad strategią. A to sprawia, że przedsiębiorcy mogą na promocyjne wsparcie rządu poczekać dłużej. Niepokoi to BCC. – Nasi eksporterzy pozostaną bezbronni wobec agresywnej promocji innych krajów – ostrzega Grelowski.
Zwłaszcza że resort, choć od dawna deklarujący zamiar sfinalizowania działań związanych z ustaleniem zasad promocji gospodarczej, wydaje się wcale z tym nie spieszyć. Dodatkowym niepokojącym sygnałem jest wstrzymanie prac nad powołaniem polskiej agencji promocji gospodarczej. Gdy rząd zapowiedział cięcia oszczędnościowe w resortach, wicepremier Waldemar Pawlak skierował projekt PAPG do legislacyjnej zamrażarki. Nie wiadomo, kiedy zostanie stamtąd wyciągnięty.
Tymczasem na potrzebę szybkiego powołania agencji promocyjnej wskazują zarówno inwestorzy, jak i eksperci. Według BCC zwłoka, zwłaszcza gdy kryzys coraz bardziej wyhamowuje napływ inwestycji zagranicznych, szkodzi gospodarce kraju. – Nie rozumiemy, dlaczego w ramach oszczędności kryzysowych program budowy takiej agencji został skreślony. Zwłaszcza że państwo wydaje znaczne kwoty na nieskoordynowane promocje, które na ogół okazują się mało skuteczne – argumentuje Grelowski.