Ilość odpadów na składowiskach w 2008 r. zmalała tylko o 3 proc. – wynika z szacunków Ministerstwa Środowiska, do których dotarła „Rzeczpospolita”.
– Składowaniu podlega ponad 90 proc. odpadów komunalnych – przyznaje Grzegorz Zygan, dyrektor biura prasowego MŚ.
Polski wynik należy do najgorszych w Unii Europejskiej. Najlepiej z odzyskiem surowców wtórnych radzą sobie Niemcy, którzy tylko kilka procent śmieci umieszczają na składowiskach, podobnie jest w Danii.
Resort środowiska postanowił zniechęcić do umieszczania odpadów na składowiskach poprzez pięciokrotne podwyższenie opłaty środowiskowej za ten proceder: z 15 zł do 75 zł za tonę. W tym roku opłata wzrosła ponownie i wynosi już 100 zł. Efekt ekologiczny okazał się jednak bardzo mały – w 2008 r. na składowiskach umieszczono tylko o 280 tys. ton odpadów mniej niż w 2007 r.
Przedsiębiorstwa zajmujące się odbieraniem śmieci przerzuciły koszty na mieszkańców. Teraz za odbiór odpadów trzeba zapłacić nawet dwa razy więcej niż w 2007 r. Jednocześnie w statystykach ministerstwa za 2008 r. zabrakło ponad 600 tysięcy ton odpadów komunalnych.