Komisja Europejska rozpoczęła wczoraj karną procedurę nadmiernego deficytu wobec kolejnych dziewięciu państw. Są to: Austria, Belgia, Czechy, Niemcy, Włochy, Holandia, Portugalia, Słowacja i Słowenia. Deficyt sektora finansów publicznych przekracza w nich dopuszczalne 3 proc. PKB.
– Deficyt większości państw członkowskich na skutek kryzysu przekroczył 3 proc. PKB. Musimy wspierać gospodarkę, dopóki nie będzie wyraźnego ożywienia. Ale nastał moment, żeby opracować skoordynowany plan zakończenia wsparcia, tak abyśmy w odpowiednim momencie powstrzymali narastanie długu – oświadczył Joaquin Almunia, komisarz ds. gospodarczych i polityki pieniężnej.
Od czerwca procedurą nadmiernego deficytu objęta jest też Polska. Do końca 2012 r. musimy obniżyć deficyt poniżej 3 procent PKB.
Almunia przypomniał wczoraj, że unijny pakt stabilności i wzrostu, zreformowany w 2005 r., jest elastyczny. Pozwala na stosowanie pobudzania fiskalnego w krótkim czasie, naprawę budżetu w średnim terminie i równoważenie w długim. Ale – jak podkreślił – trzeba zademonstrować wolę korygowania deficytu.
Komisja nie krytykuje wprost państw członkowskich – w tym Polski – za zbyt wysoki deficyt. Sama Bruksela zachęcała przecież do wydawania miliardów euro z kas narodowych na walkę z kryzysem. Dziś potwierdza, że taka akcja była potrzebna i musi być na razie kontynuowana.