Z najnowszych danych FESE (Europejskie Stowarzyszenie Giełd) wynika, że w 2009 r. kapitalizacja europejskich parkietów wzrosła o 2 biliony euro, czyli 32,3 proc. w ujęciu rocznym.
W sumie spółki notowane na monitorowanych przez FESE rynkach były pod koniec roku warte ponad 8 bilionów euro. Największym rynkiem okazał się sojusz giełd NYSE Euronext, który wyprzedził parkiet z Londynu. W sumie kapitalizacja obu tych rynków stanowi połowę całej kapitalizacji europejskich giełd.
W 2009 roku wartość spółek notowanych na GPW (dane uwzględniają tylko spółki krajowe) wzrosła dwukrotnie silniej niż średnia europejska. A kapitalizacja GPW na koniec roku wyniosła 105 mld euro, co dało jej pozycję największej w regionie. Jednak, jeśli do wartości spółek z austriackiej giełdy doliczymy kapitalizację rynków w Pradze, Budapeszcie i Lublanie, których właścicielem są wiedeńczycy, to okaże się, że GPW jest o 35 mld euro mniejsza.
Rosnącej kapitalizacji europejskich giełd nie powstrzymało zmniejszanie się liczby spółek notowanych na parkietach. Ich liczba na obserwowanych przez FESE rynkach zmniejszyła się prawie o 350.
– To, że część spółek znika z giełd, nie jest niczym dziwnym, nawet w czasie dobrej koniunktury. Natomiast okresy słabszej sytuacji gospodarczej charakteryzuje niewielki napływ nowych firm. Tak było w 2009 r. – mówi Filip Gorczyca, menedżer w zespole ds. rynków kapitałowych PricewaterhouseCoopers.