Rozłam w rządzie, Pawlak popiera Skrzypka

Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że dostęp do 20,58 mld dol. z MFW jest Polsce niepotrzebny. Premier Donald Tusk podkreśla zaś, że to polisa dla gospodarki

Publikacja: 09.04.2010 02:06

Donald Tusk i Waldemar Pawlak

Donald Tusk i Waldemar Pawlak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Nieoczekiwanie stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego w sprawie pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego poparł wczoraj wicepremier Waldemar Pawlak. Podobnie jak Sławomir Skrzypek uznał, że jest nam ona niepotrzebna. – Na razie nie ma potrzeby wystąpienia o przedłużenie elastycznej linii kredytowej – powiedział Waldemar Pawlak na konferencji prasowej. – To jest polisa, tymczasem trzeba się skupić na wzroście i wykorzystaniu środków z Unii.

– Przedłużenie pożyczki byłoby zabezpieczeniem na wszelki wypadek – odparł zaś premier Donald Tusk, choć precyzyjną ocenę pozostawił ministrowi finansów. O tym, że Polska może poczekać z podpisaniem nowej umowy z MFW, przekonywał też wczoraj na konferencji wiceprezes NBP Witold Koziński. W jego ocenie nie jest ona nam w ogóle potrzebna, ale – jak zaznaczył – jeśli minister finansów uzna, że jest jednak inaczej, bank centralny jest gotowy zasiąść do rozmów. – Dobra sytuacja makroekonomiczna Polski i wysoki poziom rezerw, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosły o ok. 17 mld dol., czyli niewiele mniej niż elastyczna linia kredytowa, potwierdzają, że pieniądze z MFW nie są nam potrzebne – uzasadniał Koziński.

[wyimek]53 mln dol. rocznie musi zapłacić NBP za pożyczkę z MFW[/wyimek]

W samym NBP są jednak sprzeczne opinie w tej sprawie. Wczoraj członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Anna Zielińska-Głębocka powiedziała, że koszt przedłużenia linii jest niewielki w stosunku do wydatków NBP.

Kością niezgody są pieniądze, jakie bank centralny musi zapłacić za uzyskanie dostępu do linii – 53,3 mln dol. Kwota pożyczki – 20,58 mld dol. – powiększa rezerwy walutowe NBP. Na koniec marca sięgały one 85,2 mld dol.

– Przyczyną wojny o linię jest też ambicjonalny spór między ministrem finansów a szefem NBP – twierdzi osoba zbliżona do rządu.

MFW

Nieoczekiwanie stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego w sprawie pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego poparł wczoraj wicepremier Waldemar Pawlak. Podobnie jak Sławomir Skrzypek uznał, że jest nam ona niepotrzebna. – Na razie nie ma potrzeby wystąpienia o przedłużenie elastycznej linii kredytowej – powiedział Waldemar Pawlak na konferencji prasowej. – To jest polisa, tymczasem trzeba się skupić na wzroście i wykorzystaniu środków z Unii.

– Przedłużenie pożyczki byłoby zabezpieczeniem na wszelki wypadek – odparł zaś premier Donald Tusk, choć precyzyjną ocenę pozostawił ministrowi finansów. O tym, że Polska może poczekać z podpisaniem nowej umowy z MFW, przekonywał też wczoraj na konferencji wiceprezes NBP Witold Koziński. W jego ocenie nie jest ona nam w ogóle potrzebna, ale – jak zaznaczył – jeśli minister finansów uzna, że jest jednak inaczej, bank centralny jest gotowy zasiąść do rozmów. – Dobra sytuacja makroekonomiczna Polski i wysoki poziom rezerw, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosły o ok. 17 mld dol., czyli niewiele mniej niż elastyczna linia kredytowa, potwierdzają, że pieniądze z MFW nie są nam potrzebne – uzasadniał Koziński.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje