Docelowo ma ona mieć cztery reaktory produkujące od 300 do 600 megawatów energii rocznie. Według Mohameda Ahmeda Hassan el-Tayeb, szefa agencji atomowej energii Sudanu, budowa elektrowni pochłonie od 3 do 6 mld euro.
W stworzeniu reaktora badawczo-testowego pomoże Sudanowi Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA), której ten kraj jest członkiem. Dostarczy też Sudanowi ekspertów i zorganizuje szkolenia.
Budowę poprzedzi studium wykonalności, również sfinansowane ze środków agencji.
— Zrobiliśmy analizę energetyczną w zakresie prognozowania popytu i podaży i okazało się, że elektrownie wodne nie są wystarczające, aby zaspokoić krajowy popyt na energię elektryczną, dlatego myślimy o dywersyfikacji źródeł energii budując dodatkowe elektrownie węglowe, a także jądrowe - taki jest plan — powiedział. Szacuje się, że plany Sudanu zakładające zwiększenie inwestycji w przemyśle, olbrzymie przedsięwzięcia agrarne, a także dynamicznie rosnąca populacja, zwiększą zapotrzebowanie na energię elektryczną do 2020 r. aż do 23 tys. MW.
— IAEA pomaga nam w kwestiach umożliwiających rozpoczęcie takiego projektu, w tym dotyczące bezpieczeństwa oraz regulacji prawnych — dodał El-Tayeb.