Deficyt finansów publicznych wyniósł w 2010 r. 7,9 proc. PKB.

7,9 proc. PKB wyniósł w 2010 roku deficyt finansów publicznych Polski. Jesteśmy jednym z pięciu krajów Unii Europejskiej, których kondycja finansowa pogorszyła się w porównaniu z 2009 rokiem. Niższy od prognoz okazał się poziom długu – według unijnych metod sięgnął 55 proc. PKB

Aktualizacja: 27.04.2011 03:14 Publikacja: 27.04.2011 02:11

GUS

GUS

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Wczoraj oficjalne dane o zadłużeniu ogłosiły Główny Urząd Statystyczny i unijny urząd statystyczny Eurostat.

Choć oficjalna rządowa prognoza deficytu wskazywała właśnie na 7,9 proc. PKB, to część ekonomistów dopuszczała nawet poziom powyżej 8 proc. Ich zdaniem dług mógł przekroczyć 55 proc. PKB.

– Mamy jeden z najwyższych deficyt w Unii Europejskiej i znajdujemy się w grupie dziesięciu państw o największej nierównowadze fiskalnej – podkreśla Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan. Jego zdaniem taki poziom deficytu finansów publicznych jest groźny dla polskiej gospodarki.

Jeszcze na początku tego roku resort finansów szacował, że deficyt będzie dużo niższy od osiągniętego. W aktualizacji programu konwergencji zakładano nawet, że uda się go obniżyć względem poprzedniego roku do poziomu 6,9 proc. PKB. W 2009 roku deficyt sięgnął 7,3 proc. PKB, mimo że na początku GUS podawał lepszy wynik (7,1 proc. PKB).

5,6proc. PKB ma wynieść deficyt finansów publicznych Polski w tym roku

Ekonomiści podkreślają, że Polska była jednym z nielicznych krajów na świecie, który zanotował w 2010 r. wzrost deficytu finansów publicznych. W Unii stało się tak jeszcze tylko w czterech krajach: w Austrii, Luksemburgu, Irlandii oraz w Niemczech. Większość rządów wdrożyła już bowiem programy oszczędnościowe, które przyczyniły się do poprawy sytuacji finansów publicznych.

Polski minister finansów Jacek Rostowski podkreśla, że w tym roku deficyt nad Wisłą spadnie do 5,6 proc. PKB. Wczoraj rząd przyjął aktualizację programu konwergencji, zgodnie z którą deficyt w przyszłym roku ma spaść do 2,9 proc. PKB. Plan działań, które mają do tego doprowadzić obejmuje wprowadzenie reguły ograniczającej wzrost wydatków do 1 proc. ponad poziom inflacji, cięcie składki do OFE, podniesienie podatku VAT do 23 proc. oraz wyższy wzrost gospodarczy.

– Nie bardzo w to wierzę, bo nie sądzę, że gospodarka będzie się rozwijała w tempie 4 proc. Raczej myślę, że będzie to 3,6 proc. – mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku. – Jednak nawet jeśli ograniczymy deficyt tylko do 4 proc. PKB, to i tak będzie to niezły wynik – cięcie o 4 pkt proc. w dwa lata – dodaje.

Nieco lepiej wygląda sytuacja Polski, jeśli chodzi o dług publiczny. Wynik w 2010 r. okazał się niższy od prognozowanego przez rząd. Zamiast spodziewanych 55,4 proc. PKB (potem zrewidowanych do 55,1 proc. PKB) okazało się, że dług sięgnął 55 proc. PKB. Dług wzrósł jednak wobec 2009 r., gdy wyniósł 50,9 proc. PKB.

Zgodnie z unijnymi przepisami za bezpieczny poziom długu jest uważany taki, który nie przekracza 60 proc. PKB.

Według polskiej metodologii liczenia długu (nie uwzględnia m.in. zadłużenia Krajowego Funduszu Drogowego) jest on jeszcze niższy – według prognoz na koniec 2010 r. sięgnął 53,2 proc. PKB. Gdyby został przekroczony tzw. drugi próg ostrożnościowy (55 proc. długu w relacji do PKB według polskiej metodologii), rząd musiałby uchwalić budżet na 2012 r. bez deficytu. Waloryzacja świadczeń musiałaby się ograniczyć do poziomu inflacji, a cała budżetówka miałaby zamrożone pensje.

Lepszy wynik długu po części jest zasługą wyższej od pierwotnych szacunków wartości PKB – wczoraj GUS podał, że w 2010 r. było ponad 1415 mld zł. Spodziewano się 1412 mld zł. GUS zrewidował też wzrost PKB w IV kw. 2010 r. z 4,4 proc. na 4,5 proc. W 2010 r. PKB zwiększył się o 3,8 proc.

– Niższy dług to rezultat w mniejszym stopniu szybkiego wzrostu gospodarczego w ostatnich kwartałach ubiegłego roku, a w większym umacniania się złotego wobec euro – podkreśla Adamski.

Ekonomista PKPP Lewiatan dodaje, że wkrótce minister finansów ogłosi, jak wysoki był w 2010 r. dług publiczny w stosunku do PKB według polskiej metodologii. W jego ocenie należy się spodziewać, że może on być o 1,5 – 2 pkt proc. niższy niż ten podany wczoraj przez GUS według metodologii ESA95.

Finanse publiczne: we wspólnocie Unijne długi się powiększyły

Deficyt finansów publicznych 27 państw UE wyniósł w ubiegłym roku 6,4 proc. PKB (6,8 proc. rok wcześniej), a 17 krajów strefy euro 6 proc. PKB (6,3 proc.). Dług publiczny członków Unii wzrósł do 80 proc. z 74,4 proc. PKB w 2009 r., a strefy euro do 85,1 proc. z 79,3 proc. PKB. Najwyższy deficyt finansów publicznych wśród krajów unijnych odnotowała Irlandia – 32,4 proc. PKB. W jej przypadku rok wcześniej deficyt wynosił 14,3 proc. PKB. Trzeba jednak pamiętać, że tamtejszy rząd pomagał swoim bankom, co wpłynęło na wzrost deficytu. Kolejne miejsca na czarnej liście nadmiernego deficytu zajęły: Grecja – 10,5 proc. oraz Wielka Brytania – 10,4 proc. PKB. Najniższy deficyt zanotowały: Luksemburg – 1,7 proc., Finlandia – 2,5 oraz Dania – 2,7 proc. PKB. Estonia jako jedyny kraj we Wspólnocie miała w ubiegłym roku niewielką nadwyżkę sięgającą 0,1 proc. PKB. Może się pochwalić także najniższym długiem na poziomie 6,6 proc. PKB. Najwyższe zadłużenie miała z kolei Grecja – 142,8 proc. PKB. W ubiegłym roku 14 państw członków Unii Europejskiej przekroczyło dopuszczalny przez Komisję Europejską poziom zadłużenia wynoszący 60 proc. PKB. Z danych Eurostatu wynika, że we wszystkich krajach unijnych, z wyjątkiem Estonii i Szwecji, zadłużenie wzrosło w porównaniu z 2009 roku.

Maciej Reluga  - główny ekonomista BZ WBK

Gospodarka w 2010 roku miała się bardzo dobrze, ale finanse publiczne już mniej. Deficyt mamy wysoki, o 1 pkt proc. wyższy, niż zakładał rząd w ubiegłorocznej aktualizacji programu konwergencji. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, w którym deficyt wzrósł, mimo iż wzrost PKB wyraźnie przyspieszył. Największą różnicę pomiędzy spodziewanym wynikiem a osiągniętym mieliśmy w przypadku samorządów, ale także jeśli spojrzymy na FUS i wynik sektora rządowego, deficyt był wyższy. Osiągnięcie 2,9 proc. PKB deficytu w 2012 r. będzie bardzo trudne.

Wczoraj oficjalne dane o zadłużeniu ogłosiły Główny Urząd Statystyczny i unijny urząd statystyczny Eurostat.

Choć oficjalna rządowa prognoza deficytu wskazywała właśnie na 7,9 proc. PKB, to część ekonomistów dopuszczała nawet poziom powyżej 8 proc. Ich zdaniem dług mógł przekroczyć 55 proc. PKB.

Pozostało 95% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu