Reklama
Rozwiń
Reklama

"Trochę BUM". Tak niskiego bezrobocia jeszcze w Polsce nie mieliśmy

Stopa bezrobocia według danych Eurostatu spadła w styczniu do najniższego w historii poziomu 2,6 proc. Nie ma w UE kraju z niższym bezrobociem.

Publikacja: 04.03.2025 15:34

"Trochę BUM". Tak niskiego bezrobocia jeszcze w Polsce nie mieliśmy

Foto: Adobe Stock

Według wtorkowych danych Eurostatu, w styczniu mieliśmy w Polsce 464 tys. osób bezrobotnych. To oznacza, że stopa bezrobocia (odsetek osób bezrobotnych w łącznej liczbie ponad 17 mln osób aktywnych zawodowo) spadł do najniższego w historii badań poziomu 2,6 proc. (z 2,7 proc. w grudniu 2024 r.). Również pod względem nominalnej liczby bezrobotnych (464 tys. w styczniu, względem 474 tys. w grudniu) pobiliśmy w styczniu rekord.

Gwoli wyjaśnienia, dane Eurostatu różnią się od stopy bezrobocia rejestrowanego podawanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz GUS (w styczniu 5,4 proc.). W tamtym przypadku liczone są osoby zarejestrowane w urzędach pracy. Natomiast w badaniu Eurostatu osoby bezrobotne to te, które nie mają pracy, ale jej aktywnie szukają i są gotowe ją szybko podjąć.

Średnio w Unii Europejskiej stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 5,8 proc., a w strefie euro 6,2 proc. Najniższe bezrobocie, obok Polski, mają Czechy (również 2,6 proc.) i Malta (3 proc.), a najwyższe Hiszpania (10,4 proc.).

Reklama
Reklama

Lekko chłodniej na rynku pracy, ale nie pod względem bezrobocia

Dane Eurostatu potwierdzają, że pod względem stopy bezrobocia sytuacja na polskim rynku pracy pozostaje bardzo dobra. Owszem, mieliśmy w 2024 r. kilka sygnałów lekkiego pogorszenia koniunktury, np. najwięcej od 2014 r. (nie licząc pandemicznego 2020 r.) zgłoszonych zwolnień grupowych. Inna sprawa, że różnica nie jest drastyczna (około 37 tys. w 2024 r. względem trochę ponad 30 tys. w 2023 r.). Częściowo te dane to nie efekt generalnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy czy w jakimś sektorze (acz m.in. słaba koniunktura dla eksporterów bije w sektor przetwórczy), ale nawarstwienia się procesów restrukturyzacyjnych w pojedynczych zakładach (m.in. PKP Cargo).

Również dane z sektora przedsiębiorstw – spadek zatrudnienia o około 0,5-0,6 proc. rok do roku w 2024 r. i 0,9 proc. w styczniu 2025 r. – sugerują pewne ochłodzenie na rynku pracy. Spadek liczby etatów wynikał nie tylko ze zwolnień, ale też skracania wymiaru etatów pracowników (w oczekiwaniu na poprawę koniunktury), a możliwe, że w jakimś stopniu też po prostu demografii.

Trudno z tych danych wyciągać wnioski o „załamaniu” na rynku pracy. Stopa bezrobocia pozostaje na rekordowo niskich poziomach, wręcz jeszcze spada, a generalnie pracodawcy raczej zmagają się z niedostateczną podażą pracy. Z niedawnych danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności wynika, że w czwartym kwartale 2024 r. niemal najwyższy w historii był współczynnik aktywności zawodowej wśród osób w wieku produkcyjnym (18-59/64 lat) - 81,7 proc. Osoby aktywne zawodowo to zatrudnione oraz poszukujące pracy. Wskaźnik zatrudnienia wśród osób w wieku produkcyjnym wyniósł 79,3 proc. i był najwyższy w historii porównywalnych danych.

Dodatkowo, w obliczu ożywienia inwestycyjnego, prognozy dla rynku pracy są dość optymistyczne. Przykładowo, dane Grant Thornton sugerują, że odmrażane są procesy rekrutacyjne i liczba ofert pracy rośnie.

Rynek pracy
Ludzie, innowacje i odpowiedzialność społeczna
Rynek pracy
W 2026 r. firmy będą musiały walczyć o specjalistów AI i cybersecurity
Rynek pracy
Co dziewiąty pracujący w Polsce ma tylko umowę zlecenie – dane GUS
Rynek pracy
Coraz mniej wakatów na zamrożonym rynku pracy
Rynek pracy
Gwiazdkowe nadzieje polskich pracowników
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama