–  To jest najlepszy czas na  redukcję deficytu i  zahamowanie wzrostu zadłużenia –  stwierdził podczas konferencji w  Ministerstwie Finansów kończącej misję Międzynarodowego Funduszu Walutowego Antonio Borges, dyrektor Departamentu Europejskiego MFW.

Przedstawiciele misji przez cały tydzień odwiedzali najważniejsze instytucje w  kraju, rozmawiali z  przedstawicielami rządu i  sprawdzali kondycję naszej gospodarki. Dzisiaj wydali pozytywny werdykt.

–  Polska wróciła na  ścieżkę silnego wzrostu gospodarczego, zaś ryzyko dla tego wzrostu płynące z  Unii Europejskiej, szczególnie wynikające z  kłopotów peryferyjnych krajów strefy euro, jest równoważone stabilną sytuacją w  kraju –  uznał Borges. Zaznaczył jednak, że choć wyniki misji są bardzo pozytywne dla Polski, to nasz rząd powinien podjąć dodatkowe działania. Zaliczył do  nich zmianę formuły indeksacji rent i  emerytur, powiązania zasiłków dla niepełnosprawnych z  formułą emerytalną oraz lepsze adresowanie świadczeń socjalnych. Poza tym zaleca też zwiększenie elastyczności wydatków na  armię. Obecnie Polska wydaje na  wojsko  1,95 proc. PKB, co nie jest powiązane ani z  potrzebami inwestycyjnymi, ani efektywnością polskiej armii.

Dodatkowo fundusz zalecił przegląd ulg i  zwolnień w  podatkach oraz weryfikację zatrudnienia w  administracji. –  Nie są to autorskie pomysły MFW –  zaznaczył w  rozmowie z  "Rz" jeden z  członków misji. –  Wszystkie pojawiły się w  toku spotkań z  przedstawicielami polskiego rządu, co oznacza, że być może w  przyszłości te zmiany zostaną wprowadzone, a  na  razie tylko się o  nich myśli. Być może odpowiednim czasem będzie przyszły rok, czyli już po  wyborach parlamentarnych.

MFW podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski z  3,8 do  4 proc. w  tym roku i  z  3,6 do  3,8 proc. w  przyszłym roku. Doszedł też do  wniosku, że skala redukcji deficytu może być większa. W  jej wyniku spadnie on w 2012 r. do  poziomu   3,6 proc., a  nie, jak wcześniej sądzono, do  4,2 proc. PKB.