Jedna z firm zajmuje się produkcją broni i - jak informują unijni dyplomaci - handlowała z reżimem Muammara Kadafiego, oraz władzami Korei Północnej.

Decyzja o zamrożeniu aktywów finansowych tej firmy nie wywołała kontrowersji, natomiast do końca nie wiadomo było czy unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydują się wpisać na "czarną listę" także dwie pozostałe firmy powiązane z białoruskim reżimem - hazardową i telekomunikacyjną.

Pojawiły się wątpliwości, bo obie firmy są z udziałem włoskiego kapitału. Dlatego początkowo Rzym był przeciwny nakładaniu sankcji. Ostatecznie jednak włoski minister spraw zagranicznych ustąpił i 3 białoruskie firmy są objęte unijnymi sankcjami.