Unia chce uratować Grecję, ale wymaga reform

Ateny mają czas do końca czerwca. Jeśli nie zdążą, nie dostaną następnego zastrzyku gotówki

Publikacja: 21.06.2011 02:12

Berlin już pomaga Grecji, Warszawa na razie obiecuje wsparcie. Na zdjęciu: niemiecki minister finans

Berlin już pomaga Grecji, Warszawa na razie obiecuje wsparcie. Na zdjęciu: niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble (z prawej) w rozmowie z ministrem Jackiem Rostowskim

Foto: AFP

Anna Słojewska z Luksemburga

Dwudniowe spotkanie ministrów finansów strefy euro w Luksemburgu zakończyło się bez decyzji o przyznaniu pieniędzy Grecji. Politycy nie dali się zaszantażować greckiej ulicy i podzielonemu parlamentowi, który od tygodni protestuje przeciw oszczędnościom narzuconym przez wierzycieli.

Nie ma na razie zgody nie tylko na nowy pakiet 120 mld euro, których Grecja potrzebuje, żeby nie zbankrutować za rok. Ministrowie wstrzymali nawet – na razie o miesiąc – wypłatę transzy 12 mld euro z wartego 110 mld euro pakietu ratunkowego, przyznanego ponad rok temu. Bez tego Grecja może zbankrutować już w lipcu.

110 mld euro obiecały Grecji na ratowanie państwowych finansów Unia Europejska i MFW

– Zwołałem nadzwyczajne posiedzenie eurogrupy na 3 lipca. Do końca czerwca greckie władze powinny zrobić wszystko, co w ich mocy, aby nas przekonać do pozytywnej decyzji – powiedział wczoraj w Luksemburgu Jean-Claude Juncker, szef eurogrupy, czyli gremium ministrów finansów strefy euro.

W Atenach będzie dziś głosowane wotum nieufności dla rządu, a potem reformy, których wymagają pożyczkodawcy, czyli strefa euro oraz MFW.

– Konsekwencje przymusowego bankructwa, czy wyjścia ze strefy euro byłyby katastrofalne dla gospodarstw domowych, banków i wiarygodności naszego kraju – powiedział premier Jeorjos Papandreu na początku debaty w parlamencie.

Strefa euro zgodziła się, że jeśli Grecja wypełni warunki, to jest szansa na nowy pakiet. Dla niektórych ekonomistów takie wyjście to tylko kupowanie czasu. – Może się Grekom udać, ale osobiście nie wierzę w sukces – mówi „Rz" Daniel Gros, szef Centre for European Policy Studies w Brukseli. Według niego lepiej pozwolić na bankructwo już teraz.

85 mld euro: taką sumą wsparto Irlandię, która ma tę pożyczkę zwrócić w ciągu trzech lat

Z kolei Krzysztof Rybiński, rektor Uniwersytetu Vistula, sądzi, że Grecji powinno się dziś na twardych warunkach darować znaczną część zadłużenia, aby jego poziom spadł ze 150 do 60 proc. PKB. – Tylko wtedy Grecy są w stanie obsługiwać zadłużenie – twierdzi ekonomista.

Ewentualny nowy pakiet może być skonstruowany na wzór pomocy dla Portugalii i Irlandii. Czyli objąłby nie tylko środki MFW i strefy euro, ale także gwarancje ze strony unijnego budżetu.

Specjalnie wydzielony fundusz jest wart 60 mld euro, ale 48,5 mld euro zostało już wykorzystane dla Portugalii i Irlandii. Dla Grecji zostałoby zatem maksimum 11,5 mld euro. Udział Polski w tej kwocie mógłby wynosić około 250 mln euro ograniczonych do gwarancji kredytów i pożyczek.

78 mld euro: pomoc finansową tej wysokości przyznano w maju tego roku Portugalii

– Jeśli oczekujemy solidarności, i to liczonej w dziesiątkach miliardów euro, to sami powinniśmy ją okazywać – przekonywał wczoraj minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Anna Słojewska z Luksemburga

Dwudniowe spotkanie ministrów finansów strefy euro w Luksemburgu zakończyło się bez decyzji o przyznaniu pieniędzy Grecji. Politycy nie dali się zaszantażować greckiej ulicy i podzielonemu parlamentowi, który od tygodni protestuje przeciw oszczędnościom narzuconym przez wierzycieli.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli