Czy dzisiaj bycie w strefie euro jest korzyścią, czy kłopotem?
Nie ma co ukrywać euro przechodzi przez bardzo ciężki okres. I w pewnym sensie zapominamy już, że jest to nadal nadzwyczaj udany eksperyment. Widać przecież jak bardzo Grecy dzisiaj bardzo się opierają przed opuszczeniem eurolandu. Euro zostało wprowadzone bez żadnych większych problemów, ludzie zaakceptowali je jako walutę i widać, że Grecy dzisiaj bardzo się opierają przed usunięciem ich ze strefy euro. Moim zdaniem nadal ma bardzo pozytywny wpływ na gospodarkę krajów, które je przyjęły. Tak samo jak sukcesem jest jednolity rynek. Nie wydaje mi się również, żeby strefa euro była bardziej zróżnicowana, niż strefa dolarowa. W Stanach Zjednoczonych są znacznie większe kontrasty, niż te które występują pomiędzy krajami używającymi wspólnej waluty.
Ale to prawda. Jest to bardzo trudny okres dla strefy euro, zwłaszcza dla Grecji, która musi zmagać się z ogromnym stresem. Ale nie mam żadnych wątpliwości co do przyszłość euro. Jestem o nią spokojny.
W raporcie „Perspektywy gospodarcze dla świata 2012" nie ukrywa pan, że czekają nas bardzo trudne czasy. Recesja w strefie euro, problemy z napływem kapitału na rynki rozwijające się, obniżenie prognoz wzrostu dla wszystkich. Co pana zdaniem w takiej sytuacji powinna zrobić Polska, aby choć trochę uchronić przed niekorzystnym wpływem kryzysu to, co udało nam się osiągnąć przez ostatnie lata wzrostu. Żeby nasz „wyspa" pozostała „zielona"?
To prawda. Żaden kraj nie uchroni się niekorzystnymi skutkami światowego kryzysu. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym, co pozwoliło Polsce osiągnąć tak dobre wyniki w przeszłości, zapewne te same czynniki pozwolą utrzymać wzrost w przyszłości. Nacisk na dobre szkolnictwo, reformy strukturalne, utrzymanie konkurencyjności gospodarki w dłuższym okresie czasu, żeby. To wszystko są sekrety polskie go wzrostu. Niestety trzeba będzie w najbliższym czasie połknąć kilka gorzkich pigułek, przeprowadzić trudne reformy.