Gwałtowny przyrost polskich rezerw dewizowych miał miejsce w latach 90. O ile na koniec 1993 r. aktywa rezerwowe NBP warte były – w przeliczeniu na rodzimą walutę – zaledwie 9,1 mld zł, to pięć lat później już ponaddziesięciokrotnie więcej. Odzwierciedlało to napływ do Polski kapitału zagranicznego oraz wpływy z eksportu. W tamtym okresie banki miały bowiem obowiązek odsprzedaży posiadanych nadwyżek obcych walut bankowi centralnemu.
Gdy obowiązek ten został zniesiony, przyrost rezerw dewizowych wyhamował. Od tego czasu wiąże się on bowiem głównie ze zmianami kursów walut, w których denominowane są aktywa rezerwowe, oraz polityką banku centralnego. Dodatkowo od czasu wejścia Polski do UE przyrostowi rezerw sprzyja fakt, że znaczna część napływających do kraju funduszy unijnych jest wymieniana na złote w NBP.
Rezerwy dewizowe polskiego banku centralnego są przede wszystkim lokowane jako depozyty w zagranicznych instytucjach finansowych oraz w bezpieczne papiery dłużne (łatwo zbywalne rządowe papiery wartościowe, ale też obligacje emitowane przez międzynarodowe instytucje finansowe). Takie aktywa, w statystykach NPB określane jako „foreign exchange", stanowią obecnie 89 proc. rezerw. Około 5 proc. przypada na złoto (NBP ma od lat 3,3 mln uncji tego kruszcu, ale jego ceny się wahają, a wraz z nimi udział w rezerwach). Resztę stanowią przyznane Polsce przez MFW specjalne prawa ciągnienia (SDR, waluta stworzona na potrzeby rozrachunków między krajami członkowskimi), część składki wpłaconej do tej instytucji oraz udzielone jej pożyczki z prawem do wcześniejszej spłaty. To oznacza, że struktura rezerw się zmieni, gdy – zgodnie z planem – NBP pożyczy MFW ponad 6 mld euro na wsparcie dla zmagających się z problemami państw.
Struktura rezerw dewizowych odzwierciedla politykę inwestycyjną NBP. Bank centralny troszczy się przede wszystkim o bezpieczeństwo inwestowanych środków oraz o płynność rezerw. Na dalszym miejscu wśród kryteriów dokonywania inwestycji jest ich rentowność. W 2010 r. – to ostatnie dostępne dane – stopa zwrotu z rezerw dewizowych wyniosła w złotych 4 proc., a rok wcześniej 0,5 proc. Te przychody stanowią podstawę zysku NBP, przekazywanego w 95 proc. do budżetu państwa.
Czy poziom polskich rezerw walutowych jest bezpieczny? Najpopularniejszym kryterium oceny jest to, czy przewyższają one krótkoterminowe zadłużenie kraju oraz wartość sześciomiesięcznego importu. W przypadku Polski jest ono spełnione. Mimo to Mark Allen, przedstawiciel MFW w Polsce, ocenił niedawno, że wzrost polskich rezerw walutowych byłby pożądany.