Chodzi bowiem o największą gospodarkę świata pod względem wielkości PKB, największego odbiorcę towarów eksportowych Chin i region o największym wkładzie finansowym w Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Największe wady modelu ekonomicznego Europy zostały obnażone po wybuchu kryzysu finansowego w 2008 r. Konsekwencją nieracjonalnych postępowań jest nadal trwający kryzys zadłużeniowy. Kraje Europy sa największymi odbiorcami finansowania MFW, a to rodzi uzasadnione obawy globalnych inwestorów o stabilność gospodarczą starego kontynentu.
55 lat po podpisaniu Traktatów rzymskich, które stanowiły początek Unii Europejskiej, wspólnota boryka się z problemami, coraz bardziej rażących sprzeczności. Politycy coraz częściej faworyzują interes narodowy i dbają głównie o elektorat swojego kraju, oskarżając Unię i wspólną walutę euro jako źródło głównych problemów gospodarczych i społecznych swojego kraju.
Jeśli takie trendy się utrzymają, a oskarżenia wobec Unii nadal będą podsycane to analitycy obawiają się, że przez lata i w trudnościach budowana wspólnota może zostać narażona na rozkład.
- Jestem zaniepokojony tym, że działania na rzecz integracji i wewnętrznej współpracy znacznie osłabły. A wynikiem kryzysu zadłużeniowego niektórych krajów strefy euro jest nasilenie działań na rzecz dezintegracji – mówi Stephen Tindale, partner Centre for European Reform z Londynu.